Znudzenie obiecankami przyniosło efekt
Od wielu miesięcy widać w kraju festiwal obietnic wyborczych, jednak pretendująca do ministerialnych foteli Sinn Féin, zapomniała, że kiedyś paliwo może się wyczerpać i należy dawać nowe impulsy do podtrzymywania dobrych opinii.
Właśnie z takim zjawiskiem mamy obecnie do czynienia, bo w sondażach zauważono dwa trendy, więc wakacyjne niższe zainteresowanie polityką oraz znudzenie stale i od miesięcy powtarzanymi hasłami, jakimi posługują się przedstawiciele Sinn Féin.
To właśnie dało efekt spadku poparcia i to poważny, bo partia Mary Lou McDonald utraciła od ostatniego badania, jakie prowadziła pracownia Red C, aż 5%. Daje to Sinn Féin nadal pozycję sondażowego lidera, ale z poparciem na poziomie 29%, czyli najniższym od września 2021 roku.
Na drugiej pozycji uplasowała się Fine Gael, która zyskała 2 punkty procentowe i jej obecny wynik to 22%. Fianna Fáil w tym badaniu zyskuje 1% i ze wszystkich uprawnionych do głosowania poprzeć chce to ugrupowanie 16% respondentów, natomiast trzeci z koalicjantów, Partia Zielonych, zebrała elektorat na poziomie 4%.
Łącznie koalicja może liczyć na 42% osób, jakie potencjalnie zagłosowaliby na te trzy ugrupowania, więc zyskają możliwość zablokowania utworzenia rządu przez Sinn Féin, o ile ta partia nie stworzy koalicji.
Partia Pracy ma poparcie na poziomie 5% i zyskała 1 punkt, a taki sam wynik osiągnęła Socjaldemokracja, jednak tutaj oznacza to jednoprocentową stratę. People Before Profit-Solidarity utrzymuje się na poziomie 3%, podczas gdy Aontú rośnie o jeden punkt do 2%.
O swoją pozycję w partii nie musi się obawiać lider Fine Gael Leo Varadkar, bo 52% respondentów popierających „FG” uznało, że powinien on prowadzić to ugrupowanie przynajmniej do kolejnych wyborów, a 23% wszystkich ankietowanych również poparło obecnego lidera.
Bogdan Feręc
Źr: Newstalk
Photo by Element5 Digital on Unsplash