Zarządzanie energią pozwoli na unikanie przerw w dostawach prądu
W kraju pojawiły się już wnioski, aby zmienić cały system zarządzania dostawami energii, co pozwoli na zachowanie wszystkich zasobów energetycznych na odpowiednim poziomie, a może też zabezpieczyć kraj przed przerwami w dostawach prądu.
Co ciekawe, nie jest to irlandzki pomysł, bo wcześniej takie apele wystosowane zostały do Komisji Europejskiej, a ta uznała, że będzie to „kluczem do uniknięcia przerw w dostawach energii”. Dużą rolę widzi się tutaj w mieszkańcach UE, którzy muszą stać się istotnym elementem planu. Obecnie UE prowadzi prace nad dywersyfikacją odstaw nośników energii do całego bloku, a jak powiedziała w programie RTÉ News unijna komisarz Kadri Simon, już teraz poczyniono znaczne postępy w tym zakresie i włożono dużo pracy, by zabezpieczyć Unię w nośniki energii.
Komisarz Kadri Simon powiedziała:
– Są takie godziny, kiedy bardzo trudno jest sprostać zapotrzebowaniu i to jest ten moment, w którym każdy z nas może pomóc, aby nie było przerw w dostawie prądu.
Ze słów unijnej komisarz ds. energetyki wynika, że w pewnych godzinach, powinniśmy przestać używać najbardziej energochłonne urządzenia, ale i z uwagą ich używać. To pozwoli na ograniczenie zużycia energii w tzw. godzinach szczytów energetycznych, a te rozłożą się na inne godziny.
Unia Europejska, bo i to powiedziała komisarz Simon, promować ma rozwój energii wiatrowej, a może nawet zwiększyć dotacje na ten cel, które trafią do państw z potencjałem wiatrowym, czyli m.in. do Irlandii, Norwegii, Szwecji, Danii, Niemiec, Holandii oraz Belgii.
UE chce, aby do 2050 roku 85% całej energii elektrycznej, jaka zużywana będzie w unijnym bloku, pochodziło z energii wiatrowej, a resztę zapotrzebowania oraz tzw. moce awaryjne, produkowane były z możliwie najczystszych węglowodorów.
Unia Europejska stawiać ma jednak na intensywny rozwój morskich farm wiatrowych, a tych ma być na tyle duża ilość, aby uniezależnić się od większości węglowodorów, jakie są obecnie używane. Do tego celu potrzebne będą jednak zmiany prawne, jakie obowiązują w UE, a jak dodała komisarz, przepisy muszą nieco łagodniej traktować inwestorów i założenia środowiskowe.
O ile tą drogą pójdzie Unia Europejska, to za kilkanaście lat, Irlandia może stać się jednym z głównych dostawców elektrycznej energii wiatrowej do UE, więc stać się potentatem tego rynku. Ważne jest jednak, że i Zielona Wyspa musi w tym celu zmienić i swoje przepisy, aby możliwe stało się rozwijanie na dużą skalę całego sektora energetyki wiatrowej w kraju.
Bogdan Feręc
Źr: RTE