Zaostrza się „wojna” między Ryanair a sprzedawcami internetowymi
Irlandzki przewoźnik od dawna stara się przekonać klientów, że najlepszym sposobem rezerwacji lotu jest skorzystanie z ich strony internetowej, co doprowadzić ma do zakończenia takiej sprzedaży przez biura podróży online.
Tym razem Booking.com oskarża Ryanir o „kradzież klientów”, a sprawa toczy się już przed sądem w USA. Wcześniej to linia lotnicza z Irlandii pozwała Booking.com za jakoby fałszowanie cen, co sprzedawca odrzucił, a i chce, aby sąd zgodził się na zmianę pozwów przeciwko Ryanair. Booking.com jest zdania, że przewoźnik „eskaluje” swoje działania i rzekomo żąda od klientów, którzy zarezerwowali loty przez stronę sprzedawcy internetowego opłat dodatkowych w wysokości 55 €, jako opłaty weryfikacyjnej.
Dlatego Booking.com chce zmiany pozwu i dodania do niego oskarżenia o „bezpodstawne wzbogacenie”.
Do tej pory nie ma jeszcze decyzji sądu w Delaware, który prowadzi całą sprawę, gdyż wpłynął też sprzeciw Ryanair, który odrzuca te roszczenia.
Sprawa ma swój początek dużo wcześniej, a nie dotyczy wyłącznie Booking.com, gdyż Ryanair pozwał też inne firmy sprzedaży online, więc Kayak, Agoda i Priceline, a wszystkie za fałszowanie cen biletów. Ryanair jest zdania, że screencraping polega na tym, że strona trzecia uzyskuje dostęp do strony internetowej linii lotniczej i często oferuje taryfy tej linii swoim klientom za pośrednictwem własnej strony internetowej.
To z kolei może wpływać w ocenie władz irlandzkiego przewoźnika na „maksymalizację zysków”, a i obchodzenie zabezpieczeń strony internetowej Ryanair.
Wzajemne przepychanki prawne pomiędzy Booking.com a Ryanair przybrały na sile po wypowiedzi dyrektora Michaela O’Leary, a po 14 września, kiedy na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy szef tej linii powiedział:
– Mamy świetną sprawę. To, co robi Booking.com i inne internetowe biura podróży (OTA), jest nierozsądne. Wprowadzają klientów w błąd. Na początek są piratami internetowymi.
Innego zadania są internetowe biura podróży, bo zgodnie twierdzą:
– Fałszywe i wprowadzające w błąd oświadczenia Ryanair dyskredytują i delegitymizują ważną działalność komercyjną Booking.com, niepotrzebnie dezorientują i obciążają klientów, pogarszają ich doświadczenie i jako takie podważają zaufanie do Booking.com oraz zniechęcają klientów do korzystania z Booking.com w przyszłości.
W żądaniu sądowym Booking.com napisano, iż sąd powinien zabronić linii Ryanair kontaktowania się klientami Booking.com i zapłacić na rzecz sprzedawcy odszkodowanie za składanie „fałszywych”, jak się wyrażono oświadczeń.
Ryanair stwierdził natomiast, iż poprzez publikację badania internetowych biur podróży, „ujawnia oszustwa i pobieranie nadmiernych opłat przez piratów OTA”.
Bogdan Feręc
Źr. Independent