Zaburzenia snu sprzyjają samobójstwom

Badania wskazują, że kłopoty ze snem nasilają ryzyko myśli i tendencji samobójczych. Szczególnie narażone są przy tym osoby, u których występują zaburzenia psychiczne i ogólnorozwojowe, jednak problem może dotyczyć także dzieci.

Dzisiejsze czasy z jednej strony piętrzą przed nami wyzwania i inne powody do stresu, z drugiej — oferują rozrywki dostępne o każdej porze. Na jednym i drugim cierpi sen. Przybywa jednak badań, które przestrzegają przed poświęcaniem niezbędnego wypoczynku ze względu na konsekwencje dla zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Okazuje się, że zaburzenia i niedobór snu mogą również wzmagać skłonności samobójcze.

Nieprzespana noc wiąże się z nasileniem myśli samobójczych 

Noc bez porządnego sennego wypoczynku nasila myśli samobójcze u doświadczających ich wcześniej osób — donoszą naukowczynie z Uniwersytetu w Lejdzie. 

Badaczki przez trzy tygodnie z pomocą specjalnej aplikacji analizowały stan psychiki oraz sen 82 ochotników zmagających się z myślami samobójczymi. U wszystkich zdiagnozowano wcześniej rozmaite zaburzenia, takie jak depresja, stany lękowe, zespół stresu pourazowego (PTSD) czy autyzm. Przed przystąpieniem do badania zostali poinformowani o jego celu i ograniczeniach; zostali też wybrani pod kątem bieżącej stabilności, by ograniczyć ryzyko tragedii.

Jak wyjaśniają autorki badania, wybrany przedział czasowy był dogodny dla uczestników, a jednocześnie wystarczająco długi, aby uchwycić szczegółowy obraz ich życia. Miało to pomóc w stworzeniu wiarygodnego modelu, który mógłby posłużyć do zapobiegania samobójstwom przez przewidywanie ryzyka takich zachowań.

„Większość badań analizuje dane długoterminowe, w których uczestnicy są często obserwowani przez lata. Pomaga to zidentyfikować ogólne czynniki ryzyka samobójstwa, takie jak płeć i status społeczno-ekonomiczny, ale niewiele mówi o momencie pojawienia się tych zagrożeń” — wyjaśnia psycholożka Liia Kivelä, autorka badania. 

„Chcieliśmy zrozumieć, co dzieje się w krótkim okresie u osób doświadczających myśli samobójczych — jakie konkretne okoliczności i emocje towarzyszą takim myślom” — dodaje współpracująca z nią dr Niki Antypa. 

Fot. kite_rin/Adobe Stock

Zmęczenie – nie lekceważ, gdy trwa dłużej

Każdy z nas czasem odczuwa zmęczenie. Jednak, gdy sen nie przywraca energii do życia, a zmęczenie trwa dłużej niż kilka dni i nie pomaga nawet urlop, warto skonsultować nasz stan z lekarzem. Zmęczenie, na które uskarża się prawie co piąty pacjent, może być symptomem pewnych chorób. Choć nie zawsze. Czasem wystarczy zmienić coś w swoich przyzwyczajeniach – rozsądniej się odżywiać, wysypiać.

Holenderski zespół zauważył, że zaburzony sen odgrywa ważną rolę w nasilaniu samobójczych myśli — nieprzespana noc powodowała zwiększenie groźnych tendencji następnego dnia. Dotyczyło to zarówno obiektywnie mierzonych parametrów snu, jak i subiektywnej jego oceny przez uczestników. 

Naukowczynie zwracają uwagę, że choć sen to podstawowa potrzeba organizmu, to często jego znaczenie jest niedoceniane w warunkach klinicznych. 

„Brakuje zintegrowanego podejścia — wielu klinicystów koncentruje się na swoich wąskich obszarach specjalizacji. W przypadkach ryzyka samobójczego nacisk kładzie się głównie na analizę myśli i uczuć, podczas gdy sen schodzi na dalszy plan. To badanie pokazuje, że słaba jakość snu może być sygnałem ostrzegawczym i sugeruje, że poprawa snu mogłaby stanowić wartościową interwencję” — podkreśla dr Antypa. 

Problemy ze snem u dzieci zwiększają ryzyko wystąpienia tendencji samobójczych 

Naukowcy z University of Colorado donieśli niedawno o podobnym problemie dotyczącym dzieci. Przeprowadzone przez nich badanie objęło prawie 9 tys. młodych osób o różnym pochodzeniu. W chwili jego rozpoczęcia dzieci miały po 9–10 lat. Pod uwagę brana była jakość ich snu oraz ewentualne zachowania samobójcze po upływie dwóch lat. 

Szczęśliwie, 91 proc. uczestników badania okazało się wolnych od takich skłonności. Jednak 3,6 proc. dzieci miało tzw. pasywne myśli samobójcze (bez konkretnego planu i intencji odebrania sobie życia), 2,9 proc. — aktywne lecz niespecyficzne myśli tego typu, a 1,5 proc. — aktywne i skonkretyzowane. 0,7 proc. miało za sobą pierwsze próby samobójcze. 

Zaburzenia snu okazały się mieć przy tym wyraźne znaczenie. Przy silnych kłopotach ze snem ryzyko tendencji samobójczych rosło — średnio ponad 2,5-krotnie. Ważna okazała się m.in. zwiększona senność i częstość pojawiania się koszmarów. 

„W tym długoterminowym badaniu kohortowym stwierdziliśmy, że większe nasilenie zaburzeń snu w wieku 10 lat wiązało się z podwyższonym ryzykiem pojawienia się zachowań samobójczych do 12. roku życia. Wyniki te sugerują, że zaburzenia snu u dzieci w wieku przedpokwitaniowym mogą stanowić krótkoterminowy czynnik ryzyka wystąpienia zachowań samobójczych we wczesnym okresie nastoletnim. Podkreśla to ich potencjalne znaczenie jako celu dla odpowiednich interwencji” — piszą naukowcy. 

Rys.Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Ósma rano to dla nastolatka wyzwanie

„Pomimo wcześniejszych dowodów wskazujących na związek trudności ze snem z ryzykiem samobójstwa w starszych grupach wiekowych, to badanie wydaje się pierwszym, które ukazuje związek z myślami i zachowaniami samobójczymi u dzieci” — podkreślają badacze. Wskazują jednocześnie na skuteczność leczenia zaburzeń snu, w tym z pomocą terapii poznawczo-behawioralnej i innych metod psychologicznych.

Problemy ze snem to główny wyróżnik studentów ze skłonnościami samobójczymi

Badanie przeprowadzone na University of Arizona sprawdzało znaczenie snu dla tendencji samobójczych wśród studentów w wieku od 18 do 25 lat. W projekcie wzięło udział prawie 900 osób. Aż 41 proc. z nich myślało o samobójstwie w jakimś momencie swojego życia, z czego co drugie w ciągu trzech poprzednich lat. 11 proc. zgłosiło, że podjęło w przeszłości próbę samobójczą — z tego 16 proc. w ciągu trzech miesięcy poprzedzających udział w projekcie. 

Naukowcy porównali osoby z myślami samobójczymi lub wcześniejszymi próbami samobójczymi oraz te bez takich doświadczeń pod kątem wielu wskaźników dotyczących snu, takich jak jego długość, występowanie bezsenności lub koszmarów sennych. Pod uwagę brane były również objawy depresyjne. 

„Główne różnice między osobami z myślami i zachowaniami samobójczymi a ochotnikami bez takich problemów obejmowały czas snu, jego efektywność, jakość, postrzeganą kontrolę snu, kliniczną bezsenność i klinicznie znaczące koszmary senne” — relacjonuje główny autor badania, prof. Michael Grandner. „Wyniki te pokazują, jak różne deficyty snu mogą przyczyniać się do ryzyka samobójstwa w tej populacji” — dodaje.

Terapie snu mogą ograniczać ryzyko samobójstw?

Czy leczenie zaburzeń snu może zmniejszyć ryzyko samobójstw? Jest taka szansa. Zespół ze State University of New Jersey na początku 2024 roku opublikował wyniki przeglądu badań sprawdzających skuteczność terapii snu w uwalnianiu pacjentów od myśli samobójczych. Naukowcy donoszą o niewielkim, ale zauważalnym znaczeniu terapii snu. 

„Nasz systematyczny przegląd i metaanaliza badań wykazały, że wstępne projekty badawcze dotyczące skuteczności interwencji snu w zakresie myśli samobójczych przynoszą niewielkie efekty. Jednocześnie ograniczona liczba badań uwzględnionych w tej analizie pokazuje, że jest to istotny obszar do uwzględnienia w dalszych testach” — piszą autorzy. 

„Wykorzystanie większych i bardziej zróżnicowanych prób oraz celowe projektowanie interwencji związanych ze snem w celu ograniczenia myśli samobójczych i poprawy zachowania pacjentów ma potencjał zwiększenia skuteczności interwencji dotyczących snu w tym dopiero badanym zakresie” — dodają.

Jeśli zmagasz się z kryzysem psychicznym, możesz zadzwonić na całodobowe bezpłatne numery pomocowe: 

Photo by Ryan Moreno on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Polacy boją się ob
Popularność odmian