Od 1 czerwca kobiety w Irlandii będą mogły skorzystać z długo oczekiwanej bezpłatnej terapii hormonalnej (HRT). Program wart 20 milionów euro, który według założeń miał odciążyć pacjentki finansowo nawet o 70 euro miesięcznie, ma jednak poważne ograniczenie: nie wszystkie apteki wezmą w nim udział. A to może oznaczać, że kobiety będą musiały dosłownie szukać miejsca, gdzie rzeczywiście będą mogły z niego skorzystać.
Program miał wystartować już w styczniu 2025 roku, ale jego wdrożenie zostało opóźnione aż o pięć miesięcy. Teraz, tuż przed startem, okazuje się, że nie osiągnięto porozumienia ze Związkiem Farmaceutów (Irish Pharmacy Union). W praktyce oznacza to, że wiele aptek może nie przystąpić do programu, pozostawiając kobiety bez dostępu do refundowanej terapii – mimo że oficjalnie jest ona „bezpłatna”.
Ten brak zgody wynika najprawdopodobniej z napięć wokół warunków finansowych i administracyjnych, jakie wiążą się z udziałem w programie. Dla aptek, które i tak funkcjonują pod coraz większą presją kadrową i kosztową, udział bez odpowiedniego wsparcia może być po prostu nieopłacalny.
Wprowadzenie programu bez szerokiego porozumienia z farmaceutami może stworzyć poważne problemy logistyczne. Kobiety będą musiały:
- samodzielnie sprawdzać, które apteki biorą udział w programie,
- zmieniać swoje dotychczasowe punkty odbioru leków,
- ponosić koszty HRT mimo „bezpłatności”, jeśli trafią do nieuczestniczącej apteki.
W efekcie powstaje paradoks: coś, co miało być wsparciem i ułatwieniem, może stać się źródłem dezorientacji i frustracji. Szczególnie ucierpią na tym pacjentki z mniejszych miejscowości, gdzie wybór aptek jest ograniczony, a mobilność – mniejsza.
Program darmowej terapii hormonalnej to krok w dobrą stronę. HRT ma kluczowe znaczenie w łagodzeniu objawów menopauzy i poprawie jakości życia setek tysięcy kobiet w Irlandii. Ale jego skuteczność zależy nie tylko od samego faktu wprowadzenia ulgi finansowej, ale też od sprawnej, szeroko dostępnej dystrybucji.
Zabrakło tu – jak się wydaje – solidnej współpracy ze środowiskiem farmaceutycznym. Pominięcie aptek w decyzyjnym procesie i ogłoszenie startu bez ich pełnej gotowości przypomina działania na pokaz, a nie systemowe rozwiązanie.
- Rząd musi jak najszybciej dojść do porozumienia ze Związkiem Farmaceutów, zapewniając im jasne warunki i realne wsparcie.
- Potrzebna jest kampania informacyjna, która wyjaśni pacjentkom, gdzie i jak mogą skorzystać z programu.
- System monitorowania dostępności HRT w ramach programu (np. online lub przez infolinię) mógłby zapobiec niepotrzebnym wizytom i rozczarowaniom.
- Jeśli sytuacja się nie zmieni, wiele kobiet może poczuć się zawiedzionych – program nie spełni wtedy swojej roli.
Bezpłatna terapia hormonalna od czerwca może być uznana za dobry krok polityczny i społeczny. Jednak bez pełnego wsparcia aptek staje się rozwiązaniem tylko częściowym – a miejscami wręcz fikcyjnym. Jak często bywa, diabeł tkwi w szczegółach. W tym przypadku – w drobnej informacji: „jeśli twoja apteka przystąpi do programu”.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Patrick Tomasso on Unsplash