Wyszło szydło z worka?

Kiedy rząd ogłosił, że nie ma już darmowych mieszkań dla uchodźców wojennych z Ukrainy, całkiem przypadkiem w jedną dobę diametralnie przerwany został łańcuch migracyjny do Irlandii.

Gwoli ścisłości, jednego dnia przyleciało na wyspę 250 Ukraińców, a zaraz po wypowiedzi wicepremiera, iż przybyć mogą, ale na mieszkanie niech nie liczą, samoloty z uchodźcami opustoszały a w hali przylotów w Dublinie pojawiło się ich zaledwie 60. Jeszcze ciekawiej może się zrobić, kiedy gabinet ogłosił, że niektórzy uchodźcy wojenni, a ci przybywający z całą pewnością, będą musieli płacić za pobyt, chociaż teraz tylko kupować sobie jedzenie, może to być początek końca łatwego i przyjemnego życia na wyspie.

W mojej ocenie to bardzo dobry ruch, bo wyhamuje uchodźczą falę, a i przymusi do szukania zatrudnienia przez nudzących się jak mopsy i błąkających bez celu Ukraińców. Poszedłbym jeszcze dalej i wszystkie osoby, które otrzymują darmowe mieszkanie oraz zasiłek w kwocie 208 €, czyli taki sam, jak poszukujący pracy stali mieszkańcy wyspy i ja na zwolnieniu lekarskim, dał im czas na zalezienie pracy, albo zastosował taki sam przepis, więc obniżał w przewidzianych prawem okresach wysokość zapomogi. Można oczywiście wprowadzić jakieś odstępstwa od reguły, ale nieliczne i nie dla wszystkich.

Idąc dalej ukraińskim szlakiem przez Irlandię, trochę zaskakują mnie ostatnie reakcje ukraińskiej ambasador w Irlandii, co oceniam, jako działanie pokrewne swoistej formie wymuszenia określonych zachowań. Najpierw w ubiegłym i na początku tego tygodnia, Pani ambasador miała pretensje, że jej rodacy śpią na lotnisku i nie ma dla nich miejsc w hotelach, pensjonatach i w godnych warunkach, a teraz rozpoczęła krucjatę przeciwko dostawom z Rosji, które nie są objęte sankcjami UE.

No przepraszam bardzo, a rozumiejąc, że Ukraina zaatakowana została przez swojego sąsiada, toczy walkę w obronie swojego terytorium, to jednak pewne zachowania i wypowiedzi, raczej nie powinny mieć miejsca. Można więc zapytać, czy Irlandia naruszyła unijne sankcje, przyjmując żywność, nawozy oraz zwierzęta z Federacji Rosyjskiej? Nie. Co z kolei oznacza, iż ukraińska najwyższa przedstawicielka tego kraju w Irlandii, potencjalnie posuwa się nazbyt daleko w swoich ocenach sytuacji, a i teoretycznie, podejmuje próby zmiany działań rządu Republiki Irlandii.

To w mojej ocenie nie powinno mieć miejsca, gdyż nie można uznać, że, co już mówiłem, Irlandia nie narusza postanowień Unii Europejskiej, a sam kraj i jego mieszkańcy, udzielili i udzielają daleko idącej pomocy rodakom Pani ambasador i to w chwili, gdy sami cierpią z powodu kryzysu ekonomiczno-mieszkaniowego, natomiast ilość rodzimych bezdomnych rośnie, czynsze są horrendalnie wysokie i nie otrzymują od gabinetu Micheála Martina kart medycznych oraz darmowej nauki w tutejszych szkołach.

Chciałem zakończyć ten felieton słowami „wprowadźmy do tego trochę realizmu i wdzięczności”, ale to mogłoby godzić w stosunki międzynarodowe, więc niech będzie, że to drobne potknięcie, a za sprawą działań irlandzkiego rządu, sytuacja uchodźcza zacznie się normalizować i wszyscy zaczniemy być traktowani w jednakowy sposób, czego Ukraińcom, jak i moim rodakom oraz Irlandczykom, a także wszystkim innym migrantom życzę.

Bogdan Feręc

Photo by Robert V. Ruggiero on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Planowi zmiany godzi
Wielkopolska apeluje