Jeszcze nie zdążył wyschnąć tusz na podpisach odręcznych sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na dokumencie nakazującym wypłatę ponad 13 miliardów euro przez Apple irlandzkiemu rządowi, a już pojawiły się ręce, które chciałyby zgarnąć tę pulę.
Może nie całą, ale jej dużą część, ale to było do przewidzenia, więc nie może dziwić, że mamy potwierdzenie propozycji wykorzystania tych pieniędzy. Prawdę mówiąc, będzie to jeden z rozsądniejszych celów, na jaki mogą być przeznaczone, więc pomysłowi należy kibicować.
Oczywiście nie jest pewne, czy i ile pieniędzy Apple’a trafi do rąk ministrów, bo w Tullamore, zebrali się politycy Fine Gael i układają plan działania na najbliższe miesiące.
Mała glossa, więc chodzi o miejsce, które wybrali idealnie, bo przecież tuż przy znanej i popularnej destylarni, a to może tylko pomóc w wyborze pokrętnych politycznych ścieżek i knuciu o budżecie na przyszły rok oraz w układaniu strategii wyborczej.
Jednak do brzegu, bo pastwić się nad politykami, którzy właśnie wracają do Dáil, będzie jeszcze wiele okazji, czyli zająć się należy wypowiedzią ministra mieszkalnictwa Darragha O’Briena. Otóż minister stwierdził, że pieniądze z Apple’a będą „bez wątpienia znaczną kwotą”, która może wesprzeć wiele resortów. Sprawa omawiana była już na posiedzeniu gabinetu, ale minister O’Brien zaznaczył, iż nie podjęto jeszcze żadnych decyzji, na jakie cele pieniądze zostaną przeznaczone.
Minister sugeruje, z czym należy się zgodzić, że największe potrzeby są w zakresie budownictwa mieszkaniowego, więc idealnie byłoby, gdyby do jego resortu trafiło kilka z łącznie 14,3 mld €.
Tu jednak pojawia się pewna niedogodność, ponieważ większa część pieniędzy od Apple’a trafi na jeden lub dwa fundusze, jakie zostały przygotowane na wpłatę.
Minister Darragh O’Brien powiedział:
– Utworzyliśmy Fundusz Przyszłości Irlandii – to właściwa decyzja. Mamy także nasz Fundusz Klimatyczny, który inwestuje w naszą przyszłość. Musimy mieć pewność, że miejsce, na które przeznaczamy pieniądze, faktycznie będzie w stanie to zrealizować. Z pewnością omówimy to z naszymi kolegami z rządu i ustalimy plan działania.
Minister O’Brien nie byłby sobą, gdyby nie dodał, że wciąż żyje w nim przekonanie, iż uda się w tym roku wybudować więcej domów, niż było to w 2023 roku. Szef resortu budownictwa dodał również, że ilość wybudowanych domów będzie „zauważalnie wyższa”.
Minister Darragh O’Brien:
– W tym roku zarówno sektor publiczny, jak i prywatny prawdopodobnie wydadzą około 13, 14 miliardów euro na mieszkalnictwo, przy czym inwestycje państwowe i prywatne dostarczą znaczną liczbę mieszkań. Prawdopodobnie w okolicach 30 000, a może nawet 40 000 w tym roku.
*
To oczywiście pobożne życzenia ministra, bo sektor budowlany nie jest pewien, czy w ogóle uda mu się zrealizować tegoroczny plan minimum, ale pozostawmy ministra z nadzieją. Co ciekawe, do prasy wyciekła notatka Komisji Mieszkalnictwa, a w tej spekulowano o możliwościach wybudowania w ponad 40 000 lokali mieszkalnych. Co jednak istotne, ta sama Komisja uznała, że w kraju rocznie potrzebnych jest 62 000 mieszkań, więc cele i potrzeby, wciąż nie idą w parze.
Bogdan Feręc
Źr. NewsTalk
Photo by Lena Balk on Unsplash