Wynajmowane mieszkania są w tragicznym stanie

W Irlandii obowiązują regulacje, z których wynika, jakie standardy powinny spełniać mieszkania, które albo proponuje się do wynajęcia, albo są już wynajmowane.

Niestety część właścicieli nieruchomości nic sobie z tego nie robi, a i wykorzystują trudną sytuację na rynku mieszkaniowym, więc tygodniami lub miesiącami nie reagują na wezwania do usunięcia pojawiających się problemów. Wśród awarii, jakie dotykają lokatorów, wymienia się najczęściej przeciekające dachy, przez które deszczówka leje się strumieniami do pokoi, a dochodzi też do oderwania się części sufitów.

Tylko w Dublinie Rada Miasta wydała landlordom 36 zawiadomień, iż nie mogą wynajmować nieruchomości do chwili usunięcia istniejących problemów. Podobnie było w Dún Laoghaire-Rathdown, gdzie Rada Hrabstwa wydała 24 takie zakazy. W wynajmowanych nieruchomościach, o których jest mowa, podczas kontroli urzędnicy stwierdzili zawilgocenie wynikające z problemów technicznych, brak wielokrotnie było sprawnej instalacji grzewczej, pojawiała się również pleśń, a okna pozbawione były szyb lub nie dały się otworzyć.

Wymienione problemy odkryto podczas kontroli, jakie okresowo przeprowadzać mogą urzędnicy miejscy, a robią to na podstawie przepisów o zakwaterowaniu. Co istotne, lokal do kontroli może zgłosić najemca, o ile landlord nie reaguje na wezwania do usunięcia problemów technicznych. Mieszkania muszą też spełniać standardy o wynajmie domów, co zapisane jest w znowelizowanych przepisach z 2019 roku.

Pierwszym krokiem po kontroli i stwierdzeniu usterek, jest wydanie raportu niezgodności z przepisami i wzywa właściciela nieruchomości do usunięcia problemów lub naprawy. O ile nakaz nie zostanie wykonany, właściciel domu lub mieszkania nie może takiej nieruchomości wynająć legalnie, więc naraża się na konsekwencje prawne. Standardy, jakie musi spełniać nieruchomość, dotyczą stanu konstrukcji budynku, dostępności, ogrzewania, oświetlenia, wentylacji, ale też bezpieczeństwa urządzeń zasilanych paliwami płynnymi, elektrycznymi, gazem, spełniać wymogi przeciwpożarowe oraz składowania odpadów.

Ze zgłoszeń, jakie docierały do Rady Miasta Dublina i Rady Hrabstwa Dún Laoghaire-Rathdown wynika, że najwięcej kłopotów lokatorzy mieli z zawilgoceniem, przeciekami wody deszczowej, nieruchomości miały uszkodzone lub nie miały umywalek, wanien albo pryszniców, które przyłączone byłyby do sieci wodociągowej.

W jednym z przypadków uszkodzony został zbiornik na wodę, który znajdował się na strychu, a wówczas woda lała się z niego do sypialni, na co właściciel nieruchomości nie reagował. Z tego powodu zawaliła się część sufitu, który wykonany był z płyty kartonowo gipsowej.

Kolejny z lokatorów miał problem w kuchni, a tam przecieki deszczówki pojawiały się nawet przy najdrobniejszych opadach. To z kolei doprowadziło do wystąpienia plam na ścianach, ale i zaczęła odchodzić farba z mebli kuchennych. Również w tym przypadku właściciel nie reagował na wezwania najemcy.


W Dún Laoghaire-Rathdown lokatorzy zgłosili, że przez 18 miesięcy nie mieli ogrzewania, a w niektórych nieruchomościach występowały plagi myszy.

W apartamentowcu pojawiła się na korytarzu czarna pleśń, jednak i tutaj nikt z odpowiedzialnych za stan budynku nie chciał się zająć problemem. W budynku nie działała również winda, a i występowały problemy z instalacją alarmującą o pożarze.

Przykłady dotyczą stolicy i najbliższej okolicy, ale nie są one odosobnione, ponieważ w całym kraju osoby wynajmujące borykają się z takimi i podobnymi problemami, a zgłaszają mieszkanie do kontroli w ostateczności.

Bogdan Feręc

Źr. The Irish Times

Photo by Travel-Cents on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Irlandia ponownie le
Taksonomia zmieni fi