Wycięcie wyrostka na parkingu
Irlandia znalazła sposób na zmniejszenie kolejek do prostych zabiegów chirurgicznych, więc działać będzie tak, jak ma to miejsce w krajach Trzeciego Świata.
Sale operacyjne w irlandzkich szpitalach znalazły się na skraju swoich możliwości, a to tylko dlatego, że coraz więcej osób chce sobie wycinać niepotrzebne organy, więc lekarze w pocie czoła tną teraz na potęgę. Niestety sal operacyjnych w kraju jest już zbyt mało, by wycinać wyrostki, usuwać narośle i inne drobne niepotrzebne już w organizmach części ludzkiego ciała, więc w pierwszej kolejności wykonuje się zabiegi ratujące życie, by następnie zajmować się mniej pilnymi przypadkami.
To z kolei oznacza, że na prosty zabieg chirurgiczny, który nie jest ratującym życie, czekać można od kilku do kilkunastu miesięcy, a w tym czasie zmiany wewnętrzne mogą mieć druzgocący wpływ na stan zdrowia.
Dlatego wykoncypowano, że trzeba zwiększyć możliwości operacyjne szpitali, więc chirurdzy, przynajmniej taką trzeba mieć nadzieję, „ciachać” będą na szpitalnych parkingach. Dziwne? Nie, bo mobilne sale operacyjne nie będą ustawiane w centrach miast, na rynkach oraz skwerach, by zwiększyć dostęp gawiedzi do nich, a będą w bezpośredniej bliskości szpitali i gdyby zaszła taka konieczność, „rżnięty” może liczyć, iż przeniesiony będzie do prawdziwego szpitala.
Pamiętamy wszyscy serial M*A*S*H, w którym to lekarze wojskowi prowadzili walkę o życie amerykańskich żołnierzy, a jak się wydaje, podobnie będzie w Irlandii. Może nie będzie tak śmiesznie, a i warunki będą trochę lepsze, ale to nic innego, jak szpital działający, jakby wojna toczyła się u wybrzeży Zielonej Wyspy.
Pierwsze mobilne jednostki szpitalne, w tym sale chirurgiczne powstaną na parkingu Szpitala Uniwersyteckiego w Cork, a o ile spełniać będą swoje zadanie, nie jest wykluczone, że program rozszerzony zostanie na cały kraj.
*
W zasadzie to po co się ograniczać, przecież można całkowicie zaprzestać korzystania ze szpitali w obecnej formie i ustawiać namiotowe miasteczka szpitalne, bo to znacznie tańsze rozwiązanie. Część pacjentów może się też zniechęcić do pobytu w szpitalnym namiocie, więc nie zgłaszać dolegliwości, a z historii wiemy, że jak pacjent ma żyć, to będzie, a jak nie, to po co mu murowany szpital. Taki szpital lub salę operacyjną można też ustawić wszędzie, więc nawet w najmniejszej wiosce i na Klifach Moher. Na kliniki specjalistyczne wykorzystać natomiast namioty cyrkowe, bo duże. Izolatki też będą tanie, a przecież mały namiocik można kupić w Lidlu za kilkadziesiąt euro, czyli służba zdrowia w Irlandii, nie będzie mogła mówić, że brakuje jej pieniędzy. Proste?
Bogdan Feręc
Źr: The Liberal