Wpadka irlandzkiej linii lotniczej

Ryanair został zmuszony wyrazić swoje przeprosiny wobec mieszkańca Cork, na którego nałożono zakaz latania tymi liniami.


Skarżący linię powiedział, iż otrzymał niesłuszny zakaz korzystania z lotów liniami Ryanair, ale i został w ten sposób zniesławiony. Wg poszkodowanego, miał on jakoby zakłócać spokój podróży podczas jednego z lotów, jaki miał miejsce w początkach ubiegłego roku, jednak, jak się okazało, Eoin Michael Cahill wcale wówczas nie podróżował Ryanairem tego dnia, ani nie był wówczas na lotnisku w Dublinie.

Ze względu na takie postępowanie Ryanaira, pan Cahill uznał, iż należy mu się zadośćuczynienie i złożył wniosek do sądu, w którym przekonywał, iż został zniesławiony. Sprawa może miałaby całkiem inny wymiar, jednak o zakazie lotów poinformowana została firma, w której Cahill pracuje, co naraziło go na dodatkowe nieprzyjemności.

W ostatni wtorek cała sprawa przybrała jednak inny obrót, ponieważ sędzia Rory Mulcahy zwrócił się do powoda, którego poinformował, iż Ryanair uznaje swój błąd, zdjął z pana Cahilla zakaz podróżowania, ale i pragnie go przeprosić za zaistniałą sytuację.

Linia lotnicza przyznała również, że mieszkaniec Cork, został „błędnie zidentyfikowany”, jako osoba, która 2 stycznia 2023 roku sprawiała Ryanairowi kłopoty, a i miała brać udział w bójce z personelem linii.

W ramach odszkodowania Ryanair zaproponował zadośćuczynienie panu Cahillowi, a i wysłanie specjalnego sprostowania i przeprosin do jego pracodawcy. W piśmie linia miała przyznać, że błędnie zidentyfikowała pana Cahilla, jako osobę zakłócającą spokój, a i wycofuje się ze wszystkich wcześniejszych opinii.

Ryanair zaproponował też 10 000 € odszkodowania, a do tego zobowiązał się pokryć wszelkie koszta prawne wynikające z wniesionego pozwu.

Obrońca Eoina Michaela Cahilla, co wiemy z innych źródeł, domagał się znacznie większego odszkodowania, gdy przed sądem próbował udowodnić, że jego klient, jako osoba o międzynarodowej reputacji, została narażona na daleko idące konsekwencje niepopełnionego czynu. Pan Cahill jest inżynierem w jednej z irlandzkich firm, a realizuje projekty w całej Europie, w tym w Danii, z której wracając, miał dopuścić się wywołania awantury.

Jak się okazało w toku procesu, pan Cahill, miał wykupiony bilet na lot 2 stycznia 2023 roku, jednak w ostatniej chwili, z uwagi na sprawy zawodowe, zmienił termin wylotu na 3 stycznia tego samego roku.

Bogdan Feręc

Źr. The Irish Examiner

Photo by Kevin Hackert on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Czy minister pozwie
Zeroemisyjne samolot