Walka z inflacją wepchnie Europę w recesję
Kiedy Europejski Bank Centralny zapowiedział, iż zacznie intensywnie walczyć z inflacją w UE, odezwały się głosy, że to dobre posuniecie, ale nie powinno wiązać się z drastycznym podnoszeniem stóp procentowych.
O ile EBC podniesie stopy procentowe w zapowiadany sposób, przyczyni się do zmniejszenia ilości zaciąganych kredytów, co w konsekwencji wyhamuje rynek kredytowy, więc mniej osób napędzać będzie wzrosty cen. To jednak nie jest najlepszym rozwiązaniem, gdyż coraz częściej słychać opinie niezależnych ekonomistów, a ci twierdzą, nie bez racji, że wtedy wywołana zostanie recesja, jakiej od dawna się nie obserwowało.
Wyższe stopy procentowe wpłyną w dużej mierze na inwestorów, bo przecież oni są motorem napędowym gospodarek, a drogie kredyty, nie będą zachętą do ich zaciągania, więc rozwijania inwestycji i tworzenia miejsc pracy, co doprowadzi do upadku ekonomicznego wielu krajów.
Ekonomiści są zdania, iż stopy procentowe, nie powinny wzrastać w takim tempie, jak proponuje to Europejski Bank Centralny, więc do końca roku planuje się trzy podwyżki, a powinno się dostosowywać stopy do warunków ekonomicznych, bez wcześniejszego wyznaczania terminów i wysokości podwyżek.
Ekonomiści powiedzieli też, tym razem już otwartym teksem i bez wcześniejszej ostrożności opinii, że będzie to jedno z gorszych posunięć EBC, gdyż wpędzi Europę w recesję.
Jeżeli chodzi o Irlandię, to należy mieć na uwadze, że jej gospodarka już hamuje, coraz mniej produkuje się dóbr przemysłowych na wyspie i nie jest to zasługą Europejskiego Banku Centralnego, czyli wcześniej zaczęły działać znane od lat prawidła ekonomiczne. O ile Europejski Bank Centralny oraz Irlandzki Bank Centralny wprowadzą wyższe oprocentowanie kredytów, wywołają na wyspie recesję, jakiej kraj nie widział od ponad 15 lat. To z kolei będzie mocnym uderzeniem w cały system ekonomiczny Irlandii, który doczeka się głębokiego załamania i przez lata tkwić będzie w ekonomicznym marazmie.
*
Nawiasem mówiąc, świat działa coraz gorzej, a może nawet trzeba użyć stwierdzenia, że do władzy dopuszczane są osoby, które nigdy nie powinny mieć żadnej możliwości rządzenia, bo jak widać na przykładzie ostatniego dwudziestolecia, powodują wyłącznie kryzysy i zapaści gospodarcze. Najpierw wywołany został kryzys w 2008 roku, następnie po chwilowej stabilizacji pandemia koronawirusa, a teraz wchodzimy w kolejny kryzys, a na dodatek twierdzi się, że to wina Ruskich. No, nie do końca, bo wojna na Ukrainie, to tylko jeden z elementów. Na marginesie dodam, że to sama Unia Europejska doprowadziła do ostatnich wzrostów inflacji, gdyż nałożenie sankcji na Rosję, ważne i potrzebne, stało się bronią obosieczną. Unia, wprowadzając sankcje, zrobiła to bez przygotowania, a czas straciła dużo wcześniej, albowiem nie miała zdywersyfikowanych tras dostarczania węglowodorów.
Jak już wielokrotnie mówiłem, że Unia Europejska, jako twór upolityczniony i bezmyślny sam w sobie, nie radzi sobie z żadnym kryzysem, nie jest też w stanie działać w sposób szybki oraz racjonalny, a i, co widać teraz, nie umie zapewnić bezpieczeństwa mieszkańcom UE. Jedno, co tak naprawdę umie robić Unia Europejska i instytucje, które działają w jej imieniu lub ściśle z nią współpracują, to gadać i wprowadzać wyższe opodatkowanie, bez żadnych innych propozycji rozwiązania problemów.
Bogdan Feręc
Źr: Independent