W kraju ponownie możliwe są strajki nauczycieli
Wysokie koszty utrzymania stały się teraz powodem, aby nauczyciele uznali, że im podwyżki należą się kolejny raz, więc ogłosili plany przeprowadzenia głosowania w tej sprawie, czyli mogą wysunąć swoje żądania płacowe i to jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Głosowanie w tej sprawie odbędzie się w przyszłym tygodniu, a to wtedy centrale związkowe reprezentujące nauczycieli zapytają członków, w jakiej wysokości podwyżka będzie ich satysfakcjonować? Mówi się też, że akcja protestacyjna, o ile rząd nie zgodzi się na podniesienie nauczycielskich płac, może odbyć się już w przyszłym miesiącu, a najdalej w początkach września, czyli tuż po rozpoczęciu roku szkolnego.
Irlandzka Narodowa Organizacja Nauczycieli (INTO) twierdzi, że o ile gabinet nie złoży „istotnej oferty”, utoruje to drogę do akcji strajkowej.
Trochę inaczej podchodzi do całej sprawy Stowarzyszenie Irlandzkich Nauczycieli Szkół Średnich (ASTI), bo tutaj mówi się o głosowaniu w sprawie podwyżek płac we wrześniu, ale podkreślono, że i członkowie tego związku zawodowego mogą podjąć działania strajkowe, o ile nie otrzymają podwyżki płac, która odpowiadać będzie ich żądaniom.
Dzisiaj natomiast odbędzie się posiedzenie Związku Nauczycieli Irlandii (TUI), na którym ma być podjęta decyzja o dalszych działaniach, ale będzie ona prawdopodobnie zgodna z ogólnym kierunkiem, jaki wytyczyły inne centrale związkowe nauczycieli, czyli podejmą próbę wymuszenia na rządzie podwyżek płac, a argumentem będzie strajk.
To nie wszystkie grupy, jakie oczekują teraz znacznego zwiększenia ich poborów, bo do państwowej kasy w kolejce ustawili się również inni pracownicy służby publicznej, więc cała budżetówka chce wyższych płac, nie wyłączając z tego służb mundurowych.
Do takich kroków nie mogą posunąć się właściwie pracownicy sektora prywatnego, a tych jest w kraju znakomita większość i muszą liczyć wyłącznie na pozytywne decyzje swoich przedsiębiorstw, które mogą, ale nie muszą zwiększyć płac. Są w kraju sektory, a te reprezentują centrale związkowe i tak dzieje się w przypadku niektórych sieci handlowych, które też mówią o zwiększeniu poziomu płac, jednak tu należy zaznaczyć, że nie straszą właścicieli firm strajkami, a próbują się z nimi porozumieć na drodze negocjacji.
Nauczyciele dodają natomiast, iż są rozczarowani wcześniejszymi propozycjami podwyżek płac, jakie zaproponował rząd, więc skłonni są do podjęcia działań strajkowych, o ile nowa propozycja zwiększenia ich zarobków, nie będzie odzwierciedlać żądań.
Bogdan Feręc
Źr: Independent