Pub dla Irlandii jest czymś tak naturalnym, jak opady deszczu, a wielokrotnie to w nim koncentruje się życie miasteczka lub wsi, chociaż w miastach też pełni rolę miejsca spotkań i odpoczynku po trudach dnia codziennego.
Niestety od lat obserwuje się w kraju spadek ilości pubów, a wpływ na to ma kilka czynników, w tym rosnące obciążenia fiskalne, zmiany nawyków mieszkańców wyspy, ale też wracające regularnie kryzysy. To z kolei wpływa na cały sektor pubów, a tych od 2005 roku Irlandia utraciła już prawie 2000, czyli 22,5%.
Najszybciej puby w Irlandii znikały podczas pandemii Covid-19 i tuż po niej, a właściciele tych miejsc mówili, że handel stał się nieopłacalny.
Najwięcej zamknięć pubów przypada na niewielkie miejscowości oraz wsie, a w ostatnich 18 latach dużą ilość pubów straciły hrabstwa, Limerick 32%, Roscommon 30,3% oraz Cork i Laois po 29,9%. W innych hrabstwach zamknięto po ok. 25% pubów, a w najlepszej sytuacji pod tym względem pozostaje Dublin, gdzie zamknięto zaledwie 3,4% pubów.
Drinks Industry Group of Ireland jest zdania, że ilość zamykanych w ostatnich latach pubów jest alarmująca, a zahamować ten trend może pomoc państwa, przede wszystkim w zakresie obniżenia akcyzy.
Wg ekonomisty Anthonyego Foleya, który przeprowadził tę analizę, puby w Irlandii są bardzo ważne, mają moc rozwoju społeczności, ich integracji, przede wszystkim w małych miasteczkach i na wsiach. O ile te nie będą wspierane, zwiększy się ryzyko izolacji, a jak dodał Foley, społeczności są niekiedy zbyt małe, by same utrzymały jakiś pub.
Od 2005 roku w Irlandii zamknięto łącznie 1937 pubów, więc roczna średnia wynosi 114 pubów, ale od 2019 roku średnia ta podniosła się do 152 pubów rocznie.
Aktualnie na Zielonej Wyspie działa 6680 pubów, ale żeby przetrwały, należy je aktywnie wspierać, o ile rząd nie zdecyduje się na pomoc, utrata pubów będzie postępować i za kilkanaście lat pozostaną tylko te w dużych miastach i większych miejscowościach, wynika z opinii DIGI.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Victor Clime on Unsplash