To choroba, która jest infekcyjną, a wywoływaną przez prątek gruźlicy, a co istotne, coraz częściej pojawia się w krajach rozwiniętych i to pomimo dostępności szczepień, które zabezpieczają przed jej rozwojem.
Najczęściej jednak gruźlica występuje w krajach nierozwiniętych, czyli biednych, a najbardziej narażone są na zakażenie dzieci, osoby starsze i z obniżoną odpornością. To też choroba, która może rozwijać się w utajeniu, więc przez wiele lat nie daje jednoznacznych objawów, a powodem do obaw może być np. przewlekły kaszel lub szybkie męczenie się podczas chodzenia.
Gruźlica to choroba płuc, jednak może przybierać też formę wielonarządowej, czyli ogniska choroby mogą pojawiać się też w innych miejscach organizmu.
Obecnie gruźlica wciąż należy do chorób rzadkich, ale z tendencją wzrostową, o czym mówią m.in. dane z Irlandii.
W roku ubiegłym tutejszy system ochrony zdrowia odnotował 289 nowych przypadków tuberkulozy, co nazwano gwałtownym wzrostem. Ostatni raz taka ilość zachorowań na gruźlicę w Irlandii miała miejsce w 2018 roku, by następnie wskaźniki zaczęły spadać.
Co też istotne, HSE mówi, iż na gruźlicę znacznie częściej zapadają obecnie dzieci, co jest najbardziej niepokojące.
W kraju wdrożono już systemy śledzące drogi zakażeń, aby dokładnie określić, skąd pochodzą zakażeni i jaką drogą doszło do samego zakażenia. Najczęściej, choć to dane ogólnoświatowe, do zakażeń dochodzi w ramach kontaktów rodzinnych oraz w miejscach wspólnych, jak szkoły, miejsca pracy i komunikacja publiczna. To jednak nie jest normą, więc nie należy tych miejsc uważać za szczególnie niebezpieczne.
W Irlandii, ale nie tylko tutaj przed chorobą można się w pewien sposób ochronić, więc skorzystać ze szczepień, a te wykonuje się u noworodków w pierwszej dobie życia. Taki system obowiązuje w całej Europie i choć są obowiązkowe, część dzieci nie jest szczepiona po wyraźnym sprzeciwie rodziców.
Lekarze mówią jednak, że szczepienie przeciwko gruźlicy, jest jednym z ważniejszych, bo zabezpiecza właściwie na całe życia, choć teoretycznie przeciwciała powinny po kilkudziesięciu latach otrzymać dawkę przypominającą.
Bogdan Feręc
Źr. Independent/HSE