Niewielkie dostawy leków, ale i ceny oraz brak licencji na ich używanie na wyspie prowadzi do braków niektórych środków medycznych.
Niedobory to także problem dla lekarzy, bo muszą mocno się nagłowić, aby stosować zamienniki. Co jeszcze gorsze, niektóre z używanych w Irlandii leków, kupowane są przez Internet, a nie mają autoryzacji Urzędu Regulacji Produktów Zdrowotnych (HPRA). Obecnie mówi się o brakach ponad 160 leków, jakie stosowane są w kraju, w tym tych zawierających paracetamol, ale również leku ratującego życie w przypadku choroby o nazwie anafilaksja.
Braki występują wśród produktów medycznych, które charakteryzują się również wysoką ceną i niskim zapotrzebowaniem, więc firmy zajmujące się ich importem, sprowadzają te medykamenty w niewielkich ilościach.
Rzeczniczka HPRA powiedziała, iż w Irlandii nie było aktualizacji listy leków, które nie zostały zarejestrowane do użycia, ale istnieje wiele leków generycznych, a te z powodzeniem mogą zastąpić lek używany w formie podstawowej. Ważne jest jednak, iż takie leki przepisane muszą być przez lekarza i przyjmowane pod jego kontrolą, co z kolei pozwala na ciągłość leczenia.
Szefowa Azure Pharmaceuticals Sandra Gannon stwierdziła, że jej firma odpowiedzialna jest w Irlandii za dostarczanie na rynek niektórych leków nielicencjonowanych na wyspie, ale dodała, iż od dłuższego czasu wzywała Departament Zdrowia oraz HSE, aby zrobić więcej, żeby zmniejszyć niedobór niektórych medykamentów. Istotne jest również, że Departament Zdrowia płaci za niektóre starsze leki niższe stawki, niż obowiązujące w innych państwach, co też wpływa na ich ilość na irlandzkim rynku.
Takie podejście irlandzkich władz medycznych prowadzi do sytuacji, w której kraj jest w niekorzystnej sytuacji podczas problemów w zaopatrzeniu w leki, a jednocześnie producenci starszych leków, chętniej sprzedają je państwom oferującym wyższe ceny. To z kolei w okresie globalnego niedoboru leków doprowadzić może do sytuacji, że leków w kraju brakować będzie znacznie częściej, niż obserwowane jest to obecnie.
Niektóre firmy produkujące leki przyznają z rozbrajającą szczerością, że koncentrują swoje działania na rozwijaniu produkcji i wprowadzaniu nowych leków na rynki, a leki starsze, które najczęściej są tanie, traktuje się, jak produkcję uboczną.
Firmy specjalizujące się w dostarczaniu leków na tutejszy rynek twierdzą jednak, że nieco wyższe propozycje cenowe ze strony Irlandii, mogłyby zmienić całą sytuację, a i nie wpłyną znacząco na ostateczną cenę leków, bo i tak są one bardzo tanie, czyli odbiorca końcowy, nie będzie obciążony nadmiernie ceną. Poprawi to jednak dostępność medykamentów na irlandzkim rynku, a chorzy nie będą musieli stosować zamienników lub leków, które nie są zarejestrowane w Irlandii i kupuje się je bez żadnej kontroli w globalnej sieci.
Bogdan Feręc
Źr: Independent