Decyzje OPEC, czyli krajów producentów ropy naftowej są w ostatnich miesiącach bardziej niż zaskakujące, a i trudno jest wysnuć wnioski, co jest powodem takich zapowiedzi.
Przyznać trzeba, że ceny surowej ropy naftowej są ostatnio mocno ruchome, jednak OPEC+ stara się je utrzymywać na niskich poziomach, a nawet zapowiada zwiększenie wydobycia, co raczej dodatkowo obniży ceny na giełdach. Do tej pory oficjalną wersją była ta, która mówiła o nadprodukcji ropy naftowej, co obniżyło jej ceny, jednak decyzja o zmniejszeniu wydobycia, miała skutek natychmiastowy i na drugi dzień po opublikowaniu informacji, cena ropy na światowych giełdach zaczęła wzrastać.
To nietypowe zachowanie rynku, więc trudno uwierzyć w tłumaczenia, gdyż reakcja, nie powinna być zauważalna w tak krótkim czasie.
Aktualnie na rynkach cena baryłki ropy Brent utrzymuje się na poziomie 100 $, jednak to może się zmienić, gdyż ponownie zapowiada się zwiększenie produkcji ropy.
Źródła zbliżone do OPEC+ mówią, że już 1 grudnia największe kraje producenci ropy naftowej zwiększą wydobycie, a dziać się to będzie w początkach sezonu grzewczego na półkuli północnej, więc teoretycznie w okresie dużego zapotrzebowania, ale i wysokich cen.
Tak późne zwiększenie produkcji ropy może spowodować obniżenie cen, a przynajmniej utrzymanie ich na obecnych poziomach, co z całą pewnością ucieszy odbiorców, jak i klientów detalicznych, bo ceny paliw pędnych i grzewczych nie powinny rosnąć.
Jak donosi Financial Times, za zwiększeniem produkcji od 1 grudnia opowiadała się przede wszystkim Arabia Saudyjska, która z całą pewnością zwiększy podaż ropy na giełdach.
Bogdan Feręc
Źr. Reuters
Image by AdmiralFox from Pixabay