Uwaga na nowe oszustwo bankowe
Banking and Payments Federation Ireland (BPFI) informuje, że w Irlandii mamy nowe oszustwo prowadzące do wyłudzenia pieniędzy, a sposób działania jest dość perfidny, gdyż osoby próbujące wyłudzić dane i pieniądze, dzwonią bezpośrednio do osób, które próbują okraść.
Obecnie podaje się informację, że konto osoby zostało zhankowane, a robi się to w dwojaki sposób, więc albo podczas rozmowy telefonicznej, albo za pośrednictwem SMS-a, który podszywa się pod numer któregoś z tutejszych banków. W informacji mówi się, że można się uchronić przed stratą pieniędzy, ale te należy przenieść drogą elektroniczną na „bezpieczne konto”.
Hakerzy podają wówczas numer, na który przelana ma zostać kwota z konta bankowego, więc to właściciel konta dokonuje przelewu, co może następnie stanowić problem w odzyskaniu pieniędzy od banku.
Szefowa działu przestępstw finansowych FraudSmart Niamh Davenport powiedziała, że ilość tego typu oszustw rośnie, a ofiary tracą średnio od 6000 do 8000 euro.
Niamh Davenport:
– Oszustwo jest szczególnie zwodnicze i rozwija się za pomocą szeregu przekonujących wiadomości tekstowych i połączeń telefonicznych. Ofiary początkowo otrzymują wiadomość tekstową podszywającą się pod ich bank, fałszywie informującą o „nowym” poleceniu zapłaty, które zostało skonfigurowane na ich koncie bankowym. W wiadomości SMS poinformowano, że jeśli nie skonfigurowano polecenia zapłaty, należy natychmiast zadzwonić pod numer podany w wiadomości. Naśladuje to styl prawdziwych komunikatów, jakich moglibyśmy oczekiwać od banków lub dostawców usług, gdy na naszych kontach wprowadzane są zmiany, dzięki czemu wydają się one bardziej przekonujące. Banki jednak nigdy nie będą umieszczać w wiadomościach tekstowych numerów telefonów, pod które klienci mogą zadzwonić.
FraudSmart przedstawia kilka sposobów ochrony przed oszustwami:
- Nie odpowiadaj na niechciane wiadomości tekstowe i nie podawaj danych osobowych lub finansowych.
- Nie używaj numerów telefonów podanych w tekście wiadomości tekstowej. Skontaktuj się ze swoim bankiem, używając numeru podanego na odwrocie karty debetowej/kredytowej.
- Nie klikaj linków w niechcianych wiadomościach tekstowych – pamiętaj, że Twój bank nigdy nie wyśle Ci linku w wiadomości tekstowej.
- Jeżeli ktoś wywiera na Ciebie presję przez telefon, domagając się natychmiastowego działania, rozłącz się i zadzwoń pod numer podany na karcie debetowej/kredytowej.
- Nigdy nie podawaj nikomu swoich danych osobowych, szczegółów płatności kartą bankową, szczegółów konta bankowego ani szczegółów bezpieczeństwa, takich jak kod PIN czy hasło internetowe.
Niamh Davenport dodaje:
– Jeśli ofiara zadzwoni pod numer podany w wiadomości tekstowej, usłyszy, że rozmawia z działem ds. oszustw banku, choć w rzeczywistości rozmawia bezpośrednio z oszustem. Informujemy, że ich konto jest zagrożone i że w celu ochrony swoich pieniędzy muszą przelać środki i zamknąć konto. Podczas rozmowy telefonicznej proszeni są o otwarcie aplikacji bankowej lub konta na komputerze, założenie nowego odbiorcy lub „bezpiecznego konta” przy użyciu numeru IBAN podanego przez oszusta i przelanie pieniędzy na to nowe konto, nad którym w rzeczywistości sprawuje kontrolę oszust. Następnie wysyłana jest wiadomość tekstowa z potwierdzeniem, że nowy numer IBAN zostanie przetworzony w ciągu 24 godzin, a także ze szczegółami dotyczącymi przelewanej kwoty i fałszywym „numerem referencyjnym przelewu”, aby jeszcze bardziej przekonać ofiarę, że przelew jest legalny, a także opóźnić wykrycie.
Osoby, które podejrzewają, że wiadomość lub rozmowa z bankiem jest, lub była podejrzana, powinny skontaktować się ze swoim bankiem z działem oszustw, aby potwierdzić lub zaprzeczyć takiej wiadomości.
*
Prywatnie dodam, że i mnie dotknął ten rodzaj oszustwa, jednak tuż po otrzymaniu wiadomości SMS, skontaktowałem się z moim bankiem, a numer telefonu do działu oszustw znalazłem na stronie banku, co pozwoliło uchronić mnie przed stratą. Wówczas zablokowałem kartę płatniczą i samo konto, a i poprosiłem o przesłanie mi nowej karty płatniczej z całkiem nowymi numerami oraz pinem. Trochę to trwało, bo niemal przez dwa tygodnie nie miałem dostępu do swoich pieniędzy, ale za to złodziejom nie udało się mnie okraść.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
