Unia przyspieszy tworzenie własnej armii? Co zrobi Irlandia?

Wypowiedź byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który „zachęcał” do ataku Rosji na członków NATO, jeżeli ci nie „płacą składek”, stała się prawdopodobnie katalizatorem i wspólne siły wojskowe Unii Europejskiej staną się bardzo szybko faktem.

Taki wniosek można wysnuć po wysłuchaniu opinii niemieckiego kanclerza Olafa Scholza, który przemawiał na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.

Olaf Scholz stwierdził:

 – My, Europejczycy, musimy znacznie bardziej dbać o własne bezpieczeństwo teraz i w przyszłości.

Scholz dodał, że kraj, któremu przewodzi, zwiększył swoje wydatki na obronność i wynoszą już 2% PKB, ale Niemcy wciąż będą realizować cele obronne NATO, niezależnie od zwiększenia swoich i europejskich zdolności obrony. Co ważne, Niemcy wraz z Francją i Wielką Brytanią chcą rozwinąć i udoskonalić strategię użycia precyzyjnej broni dalekiego zasięgu, która ma pozostać najważniejszą oraz najnowocześniejszą koncepcją w zakresie odstraszania nieprzyjaciół.

Tegoroczna 60. Konferencja Bezpieczeństwa zajmuje się też kwestią zmarłego w kolonii karnej rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, ale i rocznicą ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, a w tym cyklu rozmów oprócz najwyższych polityków unijnych, udział weźmie też tracący w swoim kraju popularność prezydent Wołodymyr Zełenski i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Na Konferencji w Monachium reprezentowana jest również Irlandia, a premier Leo Varadkar bierze udział w debacie obejmującej zagadnienia państw neutralnych. Już wcześniej taoiseach Varadkar mówił, że neutralność Irlandii ewoluuje i tak będzie dziać się nadal, a jej polityka w tym zakresie będzie wynikiem pomocy zagranicznej w połączeniu z rosnącymi wydatkami na obronność wyspy.

Irlandzki premier powiedział również, że groźba kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa, może spowodować zwiększenie zadań państw europejskich w kwestii obronności, o ile zaangażowanie USA w tym regionie zostanie zmniejszone.

Może to oznaczać m.in. wprowadzenie przez Unię Europejską zapisów o zwiększeniu budżetów państw członkowskich, jakie przeznaczają na obronność, ale też przyspieszenie tworzenia własnej armii, co próbuje się wdrożyć do realizacji przez ostatnich kilka lat. Co istotne w tym wszystkim, zarówno wojna na Ukrainie, ale i konflikt na Bliskim Wschodzie, jak i słowa byłego prezydenta Donalda Trumpa, mogą przyczynić się do całkowitej zmiany modelu obronności na Starym Kontynencie.

To z kolei będzie oznaczać, że Siły Zbrojne Unii Europejskiej powstaną już w roku przyszłym, a kraje członkowskie będą zobowiązane wyposażyć je w broń i ludzi, a w przypadku państw niewielkich, jak Malta i Austria lub neutralnych, jak Irlandia będą one wnosić wkład finansowy, by były chronione przez wojska unijne.

W Monachium przebywa też tánaiste i minister obrony Micheál Martin, który weźmie udział w debacie na temat reformy Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Bogdan Feręc

Źr. RTE

Fot. Public domain

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Electric Picnic w in
Felieton sobotni Jan