Ukraińsko-irlandzki punkt krytyczny

Nastawienie względem uchodźców wojennych z Ukrainy zmieniło się w Irlandii diametralnie, a można powiedzieć, że osiągnęło już punkt krytyczny i teraz może dojść do żądania, aby władze kraju stanowczo potraktowały osoby cieszące się z wielu przywilejów.

Nastroje zmieniły się na niekorzyść dla Ukraińców, kiedy zażądali oni możliwości świątecznych wyjazdów na ogarniętą wojną Ukrainę, jednak to nie wszystko, co w tej sprawie można powiedzieć. Jak już wcześniej informowaliśmy, wielu uchodźców zdruzgotanych wydarzeniami w swojej ojczyźnie, spędziło w niej wakacje, a i chwalili się w mediach społecznościowych pobytami w ukraińskich kurortach. Te jakby wojna ominęła, bo i hotele były całe i kule nie świstały nad głowami, a niebo oraz woda w basenach były krystalicznie czyste.

Rząd w Dublinie zmieniając swoją decyzję o zakazie wyjazdu na Ukrainę uchodźców wojennych, raczej nie przewidywał takiej reakcji społeczeństwa, bo to wskazuje wyraźnie, iż ma dosyć uprzywilejowania, jakim cieszą się w Irlandii Ukraińcy uciekający przed wojną.

Departament ds. Dzieci, Równości, Niepełnosprawności, Integracji i Młodzieży pod wodzą ministra Rodericka O’Gormana dając ukraińskim uchodźcom pozwolenie na podróżowanie w okresie Bożego Narodzenia, pokazał, że mogą wrócić do swojej „zniszczonej wojną” ojczyzny na kolejne, tym razem świąteczne wakacje.

Jak dowiedział się w departamentach rządowych The Liberal, w okresie letnim dziesiątki Ukraińców wracało do „zgruzowanej” ojczyzny na wakacje, a i wyjeżdżali tam, by poddać się leczeniu, chociaż w kraju mają dostęp do pełnej opieki medycznej, całkowicie za darmo, a i nie muszą miesiącami wyczekiwać przed gabinetami na przyjęcie przez specjalistę.

Część Ukraińców z rozbrajającą szczerością powiedziała, że po przeniesieniu ich na tereny wiejskie, zaczęli się nudzić, a musieli ten stan zmienić i wyjechali na krótki czas na Ukrainę.

W społeczeństwie mówi się o jeszcze jednej sprawie, która także bulwersuje mieszkańców wyspy, a chodzi o zasiłki, jakie wypłacane są uchodźcom przez tutejszy rząd. Jak się okazuje, apanaże socjalne w Irlandii, są jednymi z najwyższych w całej Europie, a o połowę wyższe niż np. w Finlandii. Dzieje się tak pomimo tego, że ukraińskim uciekinierom udzielono zezwolenia na pracę, a i mogą swobodnie i całkowicie za darmo uzyskać opiekę nad swoimi dziećmi, które uczęszczają do szkół, również opłacanych przez rząd. Mogą też kształcić się dalej, więc za darmo studiować, a jeżeli uchodźczyni zajdzie w ciążę i uzna, że jest w ciężkiej sytuacji, w krótkim czasie przeniesiona zostaje z zakwaterowania ogólnego do domu socjalnego.

Wyraz swojemu niezadowoleniu mieszkańcy kraju dają w mediach społecznościowych, a tam można znaleźć m.in. takie komentarze:

– Powrót do domu na Boże Narodzenie z Irlandii, w której wszystko jest wolne, lub jeśli kiedykolwiek tak było, do kraju toczącego wojnę, to może gdyby wszyscy wrócili razem, aby walczyć za tamten kraj.

– Pozwól im wrócić, ale odmów im ponownego wjazdu. Jeśli jest wystarczająco bezpiecznie na Boże Narodzenie, po prostu tam zostań. Jestem pewien, że moglibyśmy rozwiązać nasz kryzys bezdomności, jeśli nie wrócą.

– Wypuść ich. Pa pa.

– I z tego, co wiem, wolno im wyjechać bez powiadamiania o zakwaterowaniu i mają czas do określonej daty w styczniu, żeby wrócić. Cholerny żart, uciekali z kraju objętego wojną, a mimo to żądają wyjazdu na Boże Narodzenie i pozwolono im na to teraz.

– Niech tam zostaną.

– Wypuść ich, ale daj też znać, że jeśli wyjdą, będzie to bilet w jedną stronę bez powrotu i cofnij paszport. Nie mogą mieć tego w obie strony. Kto o zdrowych zmysłach chciałby pojechać do kraju, w którym wciąż trwa wojna. Nie może być aż tak źle, skoro tak im się spieszy z powrotem. W końcu finansują go stare, dobre pieniądze irlandzkich podatników.

– Po co te wielkie ogłoszenia, oni ciągle przyjeżdżają z Ukrainy… Świat się z nas śmieje.

– Nasi żałośni politycy po raz kolejny pokazali, jacy są naprawdę, co jest absolutną hańbą.

– To jest wojna, dlaczego miałbyś chcieć jechać na wakacje do strefy działań wojennych, co za żart.

– Powodzenia, nie wracaj.

– Co za bzdury, skoro mogą pojechać na wakacje, to w porządku, żeby tam zostali.

– NIE, głupiec rządu będzie nadal zapewniał im mieszkania i darmowe pieniądze na opiekę zdrowotną itp. Dlaczego mieliby kiedykolwiek stąd odejść.

– Absolutnie się wkurzam, śmiejąc się z nas, Irlandczyków.

– A kiedy ich nie ma, nasze pieniądze nadal trafiają na ich konta…

– Wyrzucić ich wszystkich i kazać wróć do domu, tutaj mają wszystko za darmo, a tam zaoszczędzili pieniądze.

– Proszę, nie wracaj, płać samemu.

– To nie jest wojna.

– Chciałabym wiedzieć, jaki procent osób przyjeżdża tu z Ukrainy, a jaki z innych części Europy?

– Wszyscy powinni dostać bilet w jedną stronę z powrotem do ojczystej ziemi, a jedyne, co tam robią, to życie na plecach irlandzkich podatników.

– Niech tam zostaną, jesteśmy chorzy i zmęczeni słuchaniem o Ukraińcach.

– Paddy musi przebywać na zasiłku przez 12 miesięcy, zanim będzie mógł poprosić o pozwolenie na opuszczenie kraju, a oni jadą na dwutygodniowe wakacje w kraju zniszczonym przez wojnę.

– Miejmy nadzieję, że gdy wylądują, będzie na nich czekać żandarmeria, która albo zwerbuje ich do wojska, albo aresztuje za dezercję w obliczu wroga.

– Mam już dość tych darmozjadów, pie*rzą nasz kraj, podczas gdy my jesteśmy okaleczeni wyższymi ratami kredytów hipotecznych/benzyna/gaz/elektryczność i jedzenie, obwiniam narcystycznego zdr*jcę Varadkara i Martina.

– Niech zostaną i walczą.

To tylko niektóre z komentarzy, a dodać należy, że te łagodniejsze, bo wiele osób nie przebiera w słowach i piszą to, co faktycznie leży im na sercu.

Na marginesie można dodać, że nasza dyplomacja w Irlandii, świętowała wczoraj rocznicę Majdanu, więc Jego Ekscelencja Arkady Rzegocki, podzielił się tym szczęśliwym momentem na swojej stronie na platformie „X”.

Bogdan Feręc

Źr. The Liberal

Photo by Maria Teneva on Unsplash