Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

UE zapowiada zwiększenie konkurencyjności, bo będzie mniej papierkowej roboty

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Przedsiębiorcy z Unii Europejskiej od dawna mówili, że przepisy i regulacje są tu nad wyraz skomplikowane i utrudniają prowadzenie działalności, a w wyjątkowo zły sposób wpływają na konkurencyjność unijnych firm, które tracą na rynku światowym.

Obecnie Komisja Europejska informuje, że ma już plany głębokich zmian, przede wszystkim w strategii gospodarczej, co może oznaczać, że przepisy doczekają się złagodzenia i potencjalnie pomoże podnieść konkurencyjność firm z bloku. Program zmian nazwany został „Simplification Omnibus”, a oznacza znoszenie niektórych praw, ale i zmniejszenie biurokracji, aby móc konkurować z przedsiębiorstwami z USA oraz Chin. (W mojej ocenie to bzdura)

Zmian doczekać się ma również znaczne ograniczenie dokumentacji związanej z tzw. Zielonym Ładem, więc odejdzie się w dużej części od raportowania o podejmowanych decyzjach w tym zakresie.

O zmianach informowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która stwierdziła:

– Chcemy zerwać więzi, które wciąż was powstrzymują, aby Europa mogła być nie tylko kontynentem innowacji przemysłowych, ale także kontynentem produkcji przemysłowej.

Nowe zasady dotyczyć będą głównie firm, które zatrudniają poniżej 1000 pracowników, więc nie będą zmuszone do restrykcyjnego raportowania o ich wpływie na środowisko i łańcuchach dostaw w zakresie jego wpływu na to samo środowisko. Co jednak ważne, decyzja KE nie oznacza, że Unia odejdzie od Zielonego Ładu, który sam w sobie czyni firmy z Europy niekonkurencyjnymi.

Komisja Europejska wyda też swoją zgodę na obniżanie poziomu opodatkowania i zniesienie niektórych opłat za energię elektryczną, co pomoże w zwiększeniu inwestycji w Unii Europejskiej.

*

Kiedyś już o tym mówiłem, że prąd w UE nie jest drogi, bo jest drogi, a przez zarządzenia samej Unii Europejskiej, jak i ujawniła, że utrudniała jej rozwój ekonomiczny, ale to tak na marginesie, więc teraz właśnie się do tego przyznali, że uprzykrzali nam życie wysokimi rachunkami za prąd. Wyjaśnić również należy, dlaczego takie jest postępowanie UE, więc to obawa przed działaniami podejmowanymi przez Donalda Trumpa. Jest jeszcze jedna istotna kwestia, którą i Komisja Europejska, jak i cała Unia będą musiały się zająć, więc i tu chodzi o dalsze kroki podejmowane przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego decyzje w jasny sposób pokazują, o czym milczą media głównego nurtu, a i unijni politycy zamknęli usta i milczą, jak zaklęci, że Trump rozmontowuje właśnie całą, a budowaną przez lata globalizację. Może to w przyszłości dać efekt powrotu do państw samowystarczalnych przemysłowo lub prowadzących negocjacje gospodarcze w formule jeden na jeden.

Oczywiście Unia Europejska broni się przed tym jeszcze pazurami, jednak za najdalej dwa lata okaże się, że i z tego będzie musiała zrezygnować, jak i odejść od Mercosur, umowy z Kanadą i innymi sojuszami ekonomicznymi, aby móc dostosować się do zmieniającej rzeczywistości.

Tu za przykład można podać grupę BRICS, która współpracuje ze sobą, ale na zarysowanych zaledwie zasadach, a i przy zachowaniu odrębności gospodarczej każdego z państw, które może dowolnie kształtować swoją politykę ekonomiczną i gospodarczą. Unia Europejska jawi się w tym porównaniu, jak kraje byłego bloku socjalistycznego z narzucaną wolą kilku osób.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Christian Lue on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version