Większością głosów PE zatwierdził nowe prawo, które zabrania importu i dystrybucji towarów wytworzonych w wyniku pracy przymusowej, co zdaniem ujgurskich zwolenników zakazu, pomoże ograniczyć wykorzystywanie przez Chiny pracy przymusowej w zachodnim Xinjiangu.
Rozporządzenie w sprawie pracy przymusowej, które nakłada ciężar udowodnienia procederu na Unii Europejskiej, a nie na firmach, przyjęte zostało większością 555 do 6, przy 45 głosach wstrzymujących się.
Prawo umożliwi władzom państw członkowskich UE i Komisji Europejskiej badanie podejrzanych towarów, łańcuchów dostaw i producentów. Produkty, które uznane zostaną za wykonane przy użyciu pracy przymusowej, nie mogą być sprzedawane w UE, w tym w internecie, i zostaną skonfiskowane na granicy.
Producenci zakazanych towarów muszą w takim przypadku wycofać swoje produkty z jednolitego rynku UE i przekazać je w formie darowizny, poddać recyklingowi lub zniszczyć. Firmy, które nie zastosują się do tych przepisów, mogą zostać ukarane grzywną.
Aktywiści ujgurscy z zadowoleniem przyjęli to rozwiązanie, chociaż nie zakazuje ono wyłącznie importu produktów wytwarzanych przez ujgurską pracę przymusową, bo również pochodzących z całego świata, jednak niektórzy zwrócili także uwagę na pewne niedociągnięcia prawne.
Przewodniczący Światowego Kongresu Ujgurów Dolkun Isa powiedział:
– Przyjęcie tego ustawodawstwa wysyła także mocny sygnał do chińskich firm prowadzących interesy w Europie, które pomimo wielokrotnych ostrzeżeń stale czerpią korzyści z ujgurskiej pracy przymusowej ujgurskiej.
Żeby rozporządzenie weszło w życie, 27 krajów UE musi teraz zatwierdzić rozporządzenie, co jest w dużej mierze formalnością, a po ratyfikacji będą miały trzy lata na wdrożenie prawa.
Bogdan Feręc
Źr. Euronews
Photo by Studio Crevettes on Unsplash