UE odebrała możliwość taniego kupowania. Utonie w niekompetencji

Wiele osób podczas zakupów przemysłowych posiłkowała się globalną siecią, a od lat wiadomo, że można tam znaleźć takie same lub podobne wyroby, jak w naszych sklepach, ale z tą różnicą, iż są one znacznie tańsze niż w przypadku zakupów sklepowych.

Do tego wybór jest znacznie większy, a można też, jak robiło to miliony osób, wymieniać garderobę w każdym z sezonów, na co powalały niskie koszty zakupu. Teraz wszystko się zmienia, więc święta wojna wydana dostawcom z Chin przybiera coraz poważniejszy obrót i zarówno USA, jak i Unia Europejska nakładają cała.

Prym w „taniości” wiodły Temu i Shein, z których propozycji korzystały w Europie miliony osób, co właśnie się skończyło, gdy Bruksela zadecydowała, że należy kupować na Starym Kontynencie, ale dla odmiany drogo.

Podstawą działań amerykańskiej administracji, jak i naszych rodzimych polityków, którzy nie mają żadnego pomysłu, jak w inny sposób powstrzymać Chińczyków, stało się „ograniczenie importu z Chin”, co sami przyznają, a dodaje się, iż Europa nie jest w stanie konkurować z niskimi cenami, jakie proponują producenci z Państwa Środka.

UE podjęła już decyzję o nałożeniu na Chiny ceł, które ograniczą przepływ do Europy tanich towarów, choć wcześniej bezmyślnie otworzyła swoje bramy dla małych chińskich rączek, ale nie zauważyła, że tamtejszy rynek nie bez przyczyny nazywany jest Azjatyckim Tygrysem.

Unia Europejska oprócz ceł, które niebawem wejdą w życie, wzmóc ma również kontrole graniczne dla towarów przybywających z Chińskiej Republiki Ludowej, a pod lupę weźmie się w szczególności tanie przesyłki, które w milionach kontenerów przybywać będą na Stary Kontynent.

*

Oznacza to w mojej ocenie tyle, że nieumiejętnie prowadzona przez UE polityka gospodarcza, nie tylko nie jest w stanie konkurować z państwami azjatyckimi, jak i nie ma absolutnie żądnych propozycji dla swoich mieszkańców, aby tym żyło się taniej. O ile wielokrotnie mówię, iż polityków od ludzi różni sposób myślenia, bo ci drudzy to robią, tak pierwsi powinni postawić na to, co zrobił Trump. Wystarczy zapytać unijnego biznesu, jakie powinno się podejmować działania ekonomiczne i w jakim kierunku prowadzić politykę ekonomiczną. Ekonomiczne zarzynanie własnych obywateli, nie skończy się niczym dobrym, więc albo w końcu w Europie będzie taniej, albo ta wyspa beznadziei zacznie tonąć w odmętach własnej, sorry, politycznej niekompetencji.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Image: Public domain