W jednym z niedawno opublikowanych unijnych raportów stwierdzono, że nie można dopuścić do wypuszczenia na drogi nadmiernej ilości aut elektrycznych, chociaż nie dotyczy to wszystkich pojazdów tego rodzaju.
Ważne jest również, że dokumencie mówi się nawet o ograniczeniu ich ilości na europejskich drogach, co może stawać w sprzeczności z twierdzeniami, jakimi nas przekonywano w ostatnim czasie, jednak w opracowaniu znalazło się pewne zastrzeżenie. Dokładnie 5 marca Komisja Europejska opublikowała dokument, w którym czytamy, że Unia Europejska, zamierza ograniczyć w stopniu znacznym dostęp do tanich aut elektrycznych.
Uznano, iż część z nich nie spełnia jakoby norm, jakimi posługują się producenci europejscy, więc na celownik ponownie wzięto producentów aut elektrycznych z Chin.
To właśnie tanie samochody elektryczne chińskich producentów mają psuć rynek tutejszym wytwórcom takich pojazdów, więc planuje się wprowadzenie ceł zaporowych, które dotyczyć będą aut elektrycznych wyprodukowanych w Państwie Środka.
Co jednak istotne, nowe przepisy dotkną również producentów samochodów na prąd z Europy, gdyż i w tym przypadku będą oni musieli zrezygnować z państwowych dotacji lub zapłacić „kary” za pobieranie takich dopłat.
Komisja Europejska uznała, że chińskie władze przekazują dotacje producentom aut elektrycznych, co nie jest zgodne z zasadami rynku międzynarodowego, więc zaburzają w ten sposób światową konkurencyjność. W tej sprawie wszczęto nawet specjalne unijne śledztwo, a jego wyniki mają zostać opublikowane jesienią 2024 roku.
O ile okaże się, że rząd w Pekinie dotował produkcję aut elektrycznych, Unia Europejska z całą pewnością zacznie cłami blokować unijny rynek dla samochodów sprowadzanych tutaj z Chin.
Pomimo tego, że śledztwo dopiero się toczy, a wyniki, jak twierdzi sama Komisja Europejska, znane będą w okolicach listopada, nie chce czekać tak długo. Latem, a konkretnie w lipcu tego roku KE chce nałożenia tymczasowych specjalnych ceł na samochody z silnikami elektrycznymi, które wyprodukowane zostały w Chinach.
KE jest też przekonana, że sytuacja nie jest nowa, więc Pekin od dawna dotuje produkcję aut elektrycznych i zaproponowała, aby wprowadzić cła z mocą wsteczną i to na wszystkie chińskie samochody elektryczne, jakie wjechały do Unii Europejskiej od 5 marca 2024 roku.
Bogdan Feręc
Źr. European Commission
Photo Sheils Motor Group