Dzisiaj w Parlamencie Europejskim posłowie głosować mają nad pakietem nowych przepisów dotyczących migracji, znanym jako Nowy Pakt o Migracji i Azylu.
Przez wiele miesięcy toczyły się negocjacje dotyczące paktu, a uzgodnionego przez państwa członkowskie w grudniu, przede wszystkim pod naciskiem partii skrajnie prawicowych. Co jednak ważne, negocjacje w tej sprawie trwały od kilku lat, gdyż to właśnie koła prawicowe chciały, aby ograniczyć ilość napływających do Unii Europejskiej cudzoziemców.
Obecnie uważa się, że czerwcowe wybory europejskie, staną się prawdopodobnie areną zdominowaną przez kwestie migracyjne, co oznacza, że UE pragnie doprowadzić ten pakt do końca, chociaż każda z frakcji przedstawiać będzie ustawę w inny sposób.
Jeżeli natomiast pakt wejdzie w życie, ułatwi państwom członkowskim ograniczanie liczby migrantów przybywających do Unii Europejskiej, zapewniając im silniejsze mechanizmy postępowania z osobami ubiegającymi się o azyl. Zamiast przyjmować migrantów na swoje terytorium, da to również krajom możliwość wniesienia wkładu finansowego lub zapewnienia wsparcia innym państwom członkowskim. To z kolei ograniczyć może ilość migrantów w państwach, które wybiorą takie właśnie rozwiązanie.
Z arytmetyki Parlamentu Europejskiego wynika jednak, że pięć ustaw w ramach uzgodnionego pakietu, a zawartych w propozycjach zatwierdzonych będzie niewielką większością głosów. Grupy praw człowieka i partie lewicowe ostrzegają jednocześnie, że osłabiona zostanie w ten sposób ochrona osób ubiegających się o azyl.
Z kolei partie prawicowe skrytykowały nowe mechanizmy, nazywając je „nieskuteczną zasłoną dymną” i żądają głębszych zmian, które w pełni zablokują napływ niechcianych migrantów.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Photo Photo by Guillaume Périgois on Unsplash