Trzeba zakazać importu do Irlandii paliw kopalnych
Teraz jeszcze wciąż agituje się za Green Deal, ale na tym się nie skończy, ponieważ w kolejce czeka Blue Deal, więc kartki na wodę już są drukowane i Irlandia, czy nie, woda będzie droga i zapomnimy, jak wygląda długa gorąca kąpiel w wannie.
Wróćmy jeszcze jednak do tego, co drenować będzie nasze kieszenie wcześniej, a skoro mało komu przyszło do głowy, żeby przegonić grupy interesów z Parlamentu Europejskiego, szykujmy się na ekonomiczne dno. Tym razem jednak o oszczędnościach z tytułu osiągnięcia przez Irlandię celu klimatycznego, więc zerowa emisja gazów cieplarnianych netto, co jest założeniem samym w sobie oderwanym od rzeczywistości, dać ma państwu, a nie Państwu oszczędności w kwocie 8 miliardów euro rocznie. Wówczas Zielona Wyspa przestanie importować paliwa kopalne, więc i emitować CO2.
Aktualnie, co akurat, a nie często się zdarza, prawdą jest stwierdzenie, że Irlandia większość paliw kopalnych importuje. Za jakiś czas ma być to jednak przeszłością, bo za circa 25 lat, węgla, ropy, gazu, a nawet torfu się nie uświadczy, gdyż kraj będzie na prąd, a część na baterie. Tak przy okazji, jak przez przypadek nie przyjdzie jakiś huragan i nie pozrywa napowietrznych linii energetycznych i wiatraków nie poprzewraca.
Tu właśnie zaczyna się robić ciekawie, albowiem rząd Republiki Irlandii zobowiązał się wobec Unii Europejskiej, że do 2050 roku osiągnie wszelkie cele klimatyczne. W porządku, ale to jednak oznacza, że należy znacznie przyspieszyć z programami środowiskowymi i zwiększyć znacząco udział energii ze źródeł odnawialnych w sieci elektroenergetycznej kraju.
Urodzona w Niemczech amerykańsko-duńsko-irladzka adiunkt na University College Dublin Cara Augustenborg powiedziała, że zmiana ta będzie miała przełomowy wpływ na irlandzką gospodarkę, a ujęła to następującymi słowami:
– Jeśli przyjrzymy się wszystkim działaniom, które trzeba podjąć w związku ze zmianą klimatu, zauważymy, że wszystkie one przynoszą naprawdę ważne korzyści dodatkowe, jeśli chodzi o zdrowie publiczne, wzrost gospodarczy i rozwój. Jeśli spojrzeć tylko na Irlandię, wydajemy 1 milion euro na godzinę na zakup paliw kopalnych z innych krajów. Gdybyśmy mogli zaoszczędzić te 8 miliardów euro rocznie, ile szpitali dziecięcych i ile nowych szkół moglibyśmy wybudować za te pieniądze?
W miniony weekend minister transportu Eamon Ryan straszył natomiast uczestników letniej szkoły im. Patricka MacGilla w hrabstwie Donegal, że światu grożą „nieodwracalne” i „niekontrolowane zmiany klimatu”, jeśli w ciągu najbliższych pięciu lat nie zostaną podjęte działania.
Idąc dalej, z rozmowy z adiunkt Augustenborg w stopniu profesora można się dowiedzieć, iż naukowcy prognozują, że globalne ocieplenie przekroczy zakładany poziomi 1,5 stopnia Celsjusza, a wzrost temperatury spowodowany będzie jakoby efektem El Niño.
Profesor Augustenborg powiedziała:
– Spodziewamy się, że wskaźnik ten może znów spaść nieznacznie poniżej 1,5, gdy skończy się ten rok z El Niño. Jednak jak wiemy, klimat i pogoda bardzo się od siebie różnią, więc kiedy mówimy o limicie temperatury wynoszącym 1,5 stopnia, mamy na myśli dłuższy okres. Klimat to zazwyczaj okres około 30 lat, a nie tylko jednego roku.
Cara Augustenborg podkreśla, że skutki wzrostu temperatury o 1,5 stopnia, będą „ogromne”, a dodaje:
– Nie chodzi tu tylko o takie skutki dla środowiska jak zakwaszenie i odtlenienie oceanów, ekstremalne zjawiska pogodowe czy powodzie. Istnieją również skutki społeczno-ekonomiczne, zdrowotne, skutki moralne i produkcji żywności.
Obecnie na świecie 91% emisji gazów cieplarnianych pochodzi ze spalania paliw kopalnych, więc ważne jest wg profesor Augustenborg, aby przechodzić na odnawialne źródła energii.
Profesor powiedziała następnie:
– W pewnym sensie brzmi to łatwo, ale wiemy, że paliwa kopalne mają wpływ na wszystko, co robimy. Są w naszych ubraniach w postaci plastiku, w naszych opakowaniach, są częścią naszego sektora transportu i naszego sektora energetycznego. To nie jest takie proste, ale na pewno przejście naszego sektora elektroenergetycznego na system w pełni oparty na odnawialnych źródłach energii, a także przejście naszego systemu transportowego na system w pełni zelektryfikowany, który mógłby korzystać z energii odnawialnej, przyniosłoby naprawdę duże zmiany. Oczywiście, w Irlandii jesteśmy wyjątkowi, ponieważ 37% naszych emisji pochodzi z rolnictwa – w większości rozwiniętych krajów odsetek ten nie pochodzi z rolnictwa.
*
Kiedyś już to powiedziałem, ale warto przypomnieć, że będziemy wkrótce chodzić nadzy i bosi, a na dodatek zmarznięci, ale za to ekologiczni. Na marginesie mogę dodać, że takie oderwane od rzeczywistości pomysły związane z odchodzeniem od paliw kopalnych, plastiku, produkcji rolnej itd., ma tylko Unia Europejska, a świat z niedowierzaniem przeciera oczy i patrzy, jak Europa stacza się w przepaść i otwarcie już przyznała, iż chce być liderem pozytywnych zmian klimatycznych. Część środowisk politycznych w Stanach Zjednoczonych z dużym rozbawieniem patrzy na podejmowane w UE próby naprawienia klimatu całej planety, a i dodaje, że swoim obywatelom nigdy by tego nie zrobili.
To już na sam koniec, Unia Europejska właściwie zakazała produkcji futerkowej, ale chce też wypędzić rolników, a na dodatek tworzywa sztuczne są dla niej passé. To oznacza, że nie ubierzemy się zimą w królicze futro, by ochronić przed mrozem, nie założymy bawełnianej ciepłej koszuli, bo i tej produkcja niszczy środowisko, a i nie przyodziejemy się w chińskie plastikowe wdzianka, gdyż już teraz planuje się, aby albo nałożyć na nie wysokie cła, albo przestać z Państwa Środka importować. To, w co nas ubiorą? Jutowe zgrzebne worki? Trochę to pachnie średniowieczem, ale co tam, będzie ekologicznie.
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo by Markus Spiske on Unsplash