Trzeba bronić neutralności przed powrotem wielkomocarstwowej polityki

„Nie obserwujemy indywidualnych kryzysów w różnych lokalizacjach geograficznych” – powiedział kilka tygodni temu Henry Kissinger – „jednak powracają tradycyjne wzorce polityki wielkich mocarstw”.
Kissinger był doradcą prezydenta Nixona i zorganizował zamach stanu na chilijski lewicowy rząd w 1973 r., ale ma rację co do naszego świata w 2023 r. – wojna i imperializm to cechy definiujące teraźniejszość. Dlatego obrona irlandzkiej neutralności jest ważniejsza niż kiedykolwiek. Irlandzka klasa rządząca chce nas wciągnąć w sojusz z podżegaczami wojennymi z NATO – USA, Wielką Brytanią i Francją – czyli tymi samymi ludźmi, którzy są odpowiedzialni za niezliczoną liczbę ofiar śmiertelnych na Bliskim Wschodzie i w Afryce.
NATO już toczy wojnę zastępczą z Rosją poprzez konflikt na Ukrainie, a w regionie Kaukazu wspierane przez NATO mocarstwo, Azerbejdżan, dokonuje czystek etnicznych na Ormianach, zmuszając 120 000 ludzi do ucieczki ze swoich domów.
Podczas gdy apartheid Izrael popełnia zbrodnie wojenne przeciwko ludności Gazy, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeniosły okręty wojenne na tamto wybrzeże, jako ostrzeżenie dla Iranu.
Planiści wojskowi w USA i Chinach rozważają dostępne opcje, a szala przechyla się w jedną, to w drugą stronę. Wszystkie te konkurujące ze sobą mocarstwa walczą w Afryce o dostęp do zasobów i kopalń. To dlatego protesty w Strefie Gazy są kryminalizowane na całym świecie poprzez masowe aresztowania we Francji, Włoszech i Niemczech. W świecie przygotowującym się do wojny należy stłumić protesty i przekonać ludność do podpisania się pod blokiem wojskowym.
W niegdyś neutralnej Szwecji propaganda wojenna umożliwiła rządowi podjęcie działań zmierzających do przystąpienia do NATO. Tutejszy establishment także chce podważyć naszą neutralność. Kissinger ma rację – wojna między konkurującymi ze sobą blokami kapitalistycznymi jest cechą charakterystyczną naszych czasów. Imperializm istnieje od starożytnego Rzymu, ale współczesny imperializm jest inny – jest zakorzeniony we władzy korporacji, a gigantyczne firmy, które mogą żądać armii, są wysyłane w celu zabezpieczenia dostaw ropy z Bliskiego Wschodu lub metali z Afryki.
W miarę zbliżania się recesji i wzrostu konkurencji świat staje się miejscem znacznie bardziej niebezpiecznym. Klasa robotnicza w Irlandii musi przeciwstawić się tym wojnom dla zysku. Musimy bronić irlandzkiej neutralności – co oznacza trzymanie się z daleka od sojuszy podżegających do wojny – jednocześnie deklarując nasze wsparcie dla uciskanych ludzi, takich jak ci w Gazie.
Dołącz do protestu Irlandzkiej Ligi Neutralności o godzinie 13:00 w sobotę 4 listopada w Garden of Remembrance Dublin.
Opr. Bogdan Feręc
Źr. People Before Profit
Photo by People Before Profit