Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Trump w tarapatach: Azja zyskuje przewagę w wojnie handlowej

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Prezydent USA Donald Trump zmienia podejście do wojny handlowej, co może mieć poważne konsekwencje dla globalnej gospodarki. Po tym, jak jego polityka taryfowa – w tym kontrowersyjny podatek w wysokości 145% nałożony na Chiny – wywołały ogromne spadki na rynkach i interwencje największych firm, takich jak Walmart, Target czy Home Depot, Trump decyduje się na złagodzenie polityki celnej.

Choć nie wiadomo, czy ten zwrot jest trwały, widać wyraźnie, że presja ze strony Wall Street, połączona z wewnętrznymi napięciami w Białym Domu, zmienia sytuację. Trump, który wcześniej zapowiadał zaostrzenie działań wobec Chin, teraz wycofuje się z niektórych gróźb, próbując przekonać rynek, że wojna handlowa nie musi zakończyć się katastrofą.

Dla azjatyckich przywódców, takich jak premier Japonii Shigeru Ishiba czy pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej Han Duck-soo, oznacza to zwiększającą się przewagę negocjacyjną. Mimo że Trump wciąż stara się trzymać twardą postawę wobec Chin, Pekin udowodnił już, że sprzeciw wobec amerykańskich żądań przynosi efekty. Równocześnie, azjatyckie gospodarki mogą spodziewać się większej elastyczności w rozmowach handlowych, gdyż w jakiś sposób osłabiona pozycja USA zmienia dynamikę globalnych negocjacji.

Choć Donald Trump wciąż krytykuje Chiny w mediach społecznościowych, to jego strategia wojen celnych prowadzi do osłabienia dolara oraz zwiększenia ryzyka recesji i zmusza go do zmiany obranego wcześniej kursu. Zamiast forsować maksymalne stawki celne, Trump zaczyna dostrzegać konieczność kompromisów albo realizuje kolejny krok swojego pomysłu na zmianę gospodarczego porządku świata. Pokazał, co może zrobić, a teraz przyszedł czas, żeby podpisywać nowe porozumienia.

Jego wewnętrzny konflikt – między doradcami a liderami firm – może potęgować poczucie, że polityka taryfowa, szczególnie wobec Chin, przejść może do historii jako jeden z błędów USA od czasów Wielkiego Kryzysu.

W tym kontekście, Chiny, Japonia oraz Korea Południowa zaczynają mieć poczucie, iż mają teraz większą dźwignię, aby wymusić korzystniejsze warunki. Podczas gdy Trump stara się przedstawiać te zmiany jako część jego strategii, liderzy Azji patrzą na to z dystansem, wiedząc, że mogą wykorzystać słabość USA do realizacji własnych interesów gospodarczych.

Zatem, choć w najbliższym czasie może dojść do wznowienia negocjacji handlowych, azjatyccy liderzy mogą już teraz zyskać na tych rozmowach więcej niż kiedykolwiek wcześniej. To z kolei może okazać się korzystne nie tylko dla gospodarek Japonii, Korei Południowej i Chin, ale i dla całego regionu Azji, który zyskuje na zmieniającej się roli Stanów Zjednoczonych na globalnej scenie gospodarczej.

Nie można wykluczyć jeszcze jednej wersji, więc działań w stylu chińskim, bo Państwo Środka rozpoczęło szeroki, światowy proces porozumień gospodarczych, podejmując próby nawiązania całkiem nowych stosunków z państwami, które do tej pory nie były w centrum chińskiego zainteresowania.

Warto tutaj podać przykład Unii Europejskiej, bo i z tą Pekin już rozmawiał, a żeby nie stawiać w niewygodnej pozycji Brukseli zaproponowano, aby handel z Chinami odbywał się przez kraje trzecie. To też mogło mieć wpływ na zapowiadane obniżenie temperatury na polu celnym, więc Trump przyspieszył realizację planu lub musiał go po prostu zmienić.

Dla radia Deon w Chicago – Bogdan Feręc

Photo by Igor Omilaev on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version