Niedzielne liczenie głosów przyniosło wiadomość, że troje szefów największych ugrupowań politycznych w Irlandii z całą pewnością znajdzie się w kolejnym parlamencie, co nie jest akurat dla nikogo zaskoczeniem.
Oznacza to, iż liderka Sinn Féin Mary Lou McDonald zasiądzie w kolejnym Dáil Éireann, a wybrana została z czteroosobowego okręgu Dublin Central, przekraczając limit głosów 6551. Z tego samego okręgu startuje też Paschal Donohoe i on też powinien znaleźć się w parlamencie, jak i Gary Gannon i Gerard Hutch.
Do parlamentu wybrany został również lider Fine Gael Simon Harris i startował z okręgu Wicklow, a zdobył przynajmniej 16 869 głosów.
O miejsce w Dáil nie musi obawiać się już szef Fianna Fáil Micheál Martin, który przekroczył próg kwalifikacji z okręgu Cork South-Central i zdobył przynajmniej 14 526 głosów. W tym okręgu do obsadzenia było pięć mandatów.
Co jest istotne, z najnowszych wyliczeń wynika, że to jednak Fianna Fáil może być ugrupowaniem, które wygrało całe wybory, więc to ono tworzyć będzie gabinet. Mówi się też, iż tym razem wcale nie musi być on prowadzony przez rotacyjnych premierów, czyli przypuszczalnie to Micheál Martin zostanie premierem na całą kadencję.
Bogdan Feręc
Źr. RTE