Tragedia w ostatnim dniu wakacji

11-letnia dziewczynka z Irlandii zginęła w hotelu na Majorce.

Do tragedii doszło dzisiaj we wczesnych godzinach porannych w hotelu Puerto de Alcúdia, na północnym wschodzie Majorki.

Jak informuje tamtejsza policja, do wypadku, bo tak traktowane jest zdarzenie, doszło około godziny 6:30, a dziewczynka wypadła z balkonu na siódmym piętrze. Hotel znajduje się w kompleksie Club Mac w Alcúdii i jest trzygwiazdkowym ośrodkiem z pełną obsługą i udogodnieniami, a ich specjalnością jest organizowanie wypoczynku dla całych rodzin.

Kiedy zauważono jedenastolatkę, na miejsce wezwana została ekipa reanimacyjna, jednak podejmowane wysiłki nie przyniosły żadnych rezultatów. Na miejsce przybył także lekarz, który stwierdził zgon dziecka.

Dziewczynka spadła z wysokości około 65 stóp i wylądowała na dachu restauracji, która znajduje się na pierwszym piętrze budynku.

Rodzina dzisiaj miała wrócić do Irlandii.

Niezależnie od opinii policji, zarządzono przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie, a i przeprowadzenie sekcji zwłok, aby ponad wszelką wątpliwość wykluczyć działanie osób trzecich.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Republiki Irlandii wydało oświadczenie, a w tym zapewnia, że wie o tej sprawie i udzieliło już rodzinie daleko idącej pomocy specjalistów oraz zadysponowało pomoc prawną.

W wiadomości pochodzącej z Departamentu Spraw Zagranicznych czytamy:

– Departament Spraw Zagranicznych jest świadomy sprawy i zapewnia pomoc konsularną. Podobnie jak w przypadku wszystkich spraw konsularnych, Departament nie komentuje szczegółów poszczególnych przypadków.

Bogdan Feręc

Źr. Dept. of Foreign Affairs/RTE

Fot. CC BY-SA 4.0Noelia Gisela Vega

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS: