To tylko życzenia
Opozycja w Irlandii ma rację, że rząd ponosi od kilku lat klęskę budowlaną, a nie jest też w stanie zmienić niczego, by sytuację na rynku mieszkaniowym zmienić.
Potwierdzają to najnowsze badania, a są kubłem zimnej wody wylanym na zapowiedzi ekipy premiera Leo Varadkara, która twierdziła, jak minister mieszkalnictwa Darragh O’Brien, że w tym roku powstanie więcej mieszań. Z analizy rynku budowlanego w kraju widać jednak, a oceną sytuacji zajęła się Sieć Prognoz Rynku Budowlanego Euroconstruct, że słowa pozostaną słowami, gdyż w tym roku w kraju oddanych do użytku zostanie zaledwie 31 000 nowych mieszkań.
Wcześniejsze twierdzenia ministra mieszkalnictwa mówiły o zwiększeniu dostaw lokali mieszkalnych, chociaż szef resortu mieszkalnictwa unikał odpowiedzi, ile dokładnie domów powstanie.
Przyznać jednak trzeba, że w porównaniu do roku ubiegłego, kiedy wykonalność planu budowy zamknęła się kwotą poniżej 30 000 izb mieszkalnych, będzie wzrostem, jednak to nadal o ok. 40% mniej domów, niż wynoszą roczne potrzeby kraju.
Sprawę można rozpatrywać także przyszłościowo, bo rozpoczęła się już kampania wyborcza i głosowanie chce wygrać koalicja rządząca, czyli gra też kartą mieszkaniową. Sam premier i lider Fine Gael uważa, że domów w przyszłym roku powstanie jeszcze więcej, ale i tu przychodzi informacja, która może mieć wpływ na wyborców.
Euroconstruct twierdzi, iż w jego ocenie, w 2024 roku wybudowanych może być w Irlandii do 33 450 domów, więc też znacznie poniżej rocznych potrzeb, a te wynoszą obecnie prawie 52 000 izb mieszkalnych.
Z tego samego badania dowiemy się, że produkcja budowlana w kraju wzrośnie w tym roku o 3,2%, natomiast przyszłoroczna o 4,4%.
W skali potrzeb Irlandii, choć to dobre prognozy, to cały czas zbyt mało, aby odmienić sytuację w kraju i zakończyć kryzys mieszkaniowy.
*
Krytyka rządu pod tym względem jest jedną stroną medalu, albowiem nie można zapominać o hasłach niesionych przez opozycję, a są one bardziej niż populistyczne. Odniosę się tylko do dwóch ugrupowań, więc do Sinn Féin, które zapowiada roczną produkcję mieszkań na poziomie 60 000 i Labour Party, której liderka mówi nawet o 100 000 rocznie.
Można tu powiedzieć „sorry”, ale nawet optymiści nie uwierzą w te zapowiedzi.
Bogdan Feręc
Źr: RTE
Photo by Brett Jordan on Unsplash