To nie koniec niebiańskich harców

Niedawno na irlandzkim, ale nie tylko tym niebie można było podziwiać rozbłyski zorzy polarnej, a wiele osób zachwycił ten widok, który szeroko przedostał się do relacji w mediach społecznościowych.

Byli oczywiście też sceptycy natury pochodzenia tego zjawiska, bardziej niż naturalnego, bo przecież obserwowanego od milionów lat, więc uznawali, iż jest wytworem wojskowego programu badawczego HAARP. Tu jednak można postawić znak równości z wyznawcami płaskiej ziemi, ale to już całkiem inna historia.

Wiadomo jednak, co potwierdzają specjaliści od zachowań słońca, że zarówno Irlandia, jak i Wielka Brytania może ponownie doświadczyć zjawiska zorzy polarnej, a ta prawdopodobnie pojawi się nad oboma wyspami za najdalej kilka tygodni.

NOAA, czyli Narodowa Administracja ds. Oceanów i Atmosfery z USA, potwierdziła, że niedawna aurora borealis, jaka obserwowana była nad większą częścią Europy, była wynikiem intensywnej i znacznie silniejszej niż zwyczajowa burzy magnetycznej. Wówczas widoczne były różowe i zielone światła na nocnym niebie, a i miało to miejsce również w dzień, jednak zjawisko przyćmione zostało blaskiem naszej gwiazdy.

Obecnie aktywność słońca wciąż jest bardzo wysoka, co skłoniło naukowców do twierdzenia, że zorza w naszej części świata może się niebawem powtórzyć.

Część badaczy kosmosu obawia się, że kolejnego rozbłysku słonecznego mogą nie przetrzymać satelity, ponieważ wyrzuty koronalne plazmy niosą ze sobą impulsy elektromagnetyczne, a to grozi uszkodzeniem urządzeń elektronicznych, a nawet może wywołać awarie sieci elektroenergetycznej. Wszystko zależy od mocy wyrzutu i jakości zastosowanych w urządzeniach elektronicznych osłon.

Większość części elektronicznych jest jednak bardzo wrażliwa na działanie pola elektromagnetycznego, czyli w odpowiednim nasileniu, może ulec przepaleniu, dodaje NOAA. W takim przypadku może dojść do przerwania łączności z satelitami, a o ile uszkodzone zostaną telekomunikacyjne, zaniknie sygnał telefonii satelitarnej, sygnał telewizyjny i przerwana może być łączność ze stacjami kosmicznymi.

Specjalistka ds. pogody kosmicznej z Met Office w Wielkiej Brytanii Kristy Hammond powiedziała, że za kilkanaście dni słońce ponownie obróci się w kierunku ziemi stroną, gdzie następują wyrzuty koronalne i pojawi się obszar plam słonecznych, więc w kierunku ziemi ponownie skierowany zostanie wyrzut geomagnetyczny. To jest natomiast zwiastunem możliwości występowania zórz polarnych.

Kosmolodzy są zdania, że zorze mogą pojawić się najdalej za 12 do 16 dni.  

Bogdan Feręc

Źr. Breaking News

Photo by Anders Jildén on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Irlandia nie zerwie
Funkcjonariusz Gardy