W nocy z soboty na niedzielę ponownie przejdziemy na czas zimowy, co oznacza, że wrócimy do naturalnego dla naszego globu.
Zmiana czasu następuje w ostatni weekend października, więc tym razem w nocy z 28 na 29 dzień tego miesiąca, a musimy cofnąć wskazówki zegarków z godziny 3:00 na 2:00.
Do tej pory nie ma wyznaczonej konkretnej daty, kiedy w Unii Europejskiej zakończona zostanie ta uciążliwość, a zaznacza się, że wszystkie państwa członkowskie do 2026 roku powinny mieć gotowe plany zakończenia zmian czasu.
W związku z przestawieniem zegarków zyskamy tej nocy jedną godzinę snu, jednak wiele osób odczuwa niedogodności z tego powodu i to zarówno przy zmianie czasu na zimowy, jak i na letni.
Oznacza to też, że wchodzimy w okres krótszych i mroczniejszych dni, a tak będzie aż do stycznia, to wówczas zobaczymy wyraźnie, że nieco dłużej jest jasno. Nawiasem mówiąc, dnia zaczyna przybywać już w święta Bożego Narodzenia, ale to zmiana minimalna, więc nieodczuwalna.
Nie będzie problemów z przestawieniem zegarków w komputerach i telefonach, bo na tych urządzeniach czas zmieni się samoczynnie, a godzinę należy przestawić na zegarach analogowych, które powoli wychodzą już z użycia.
Z badania w Wielkiej Brytanii wynika, że już prawie 30% tamtejszego społeczeństwa i ponad 70% ludzi młodych, nie umie odczytać wskazań na tarczy analogowego zegara. U naszych wschodnich sąsiadów wycofano też z podstawy nauczania w szkołach naukę korzystania z zegarów wskazówkowych, a i zniknęły one ze szkół.
Bogdan Feręc
Źr: mat. prasowe
Photo by Lukas Blazek on Unsplash