To jest rewolucja, która wstrząśnie branżą motoryzacyjną
Chińscy producenci mogą wkrótce przejąć całkowitą kontrolę nad rynkiem aut elektrycznych, a stanie się to za sprawą znanego do tej pory, jako producenta przede wszystkim telefonów giganta Xiaomi.
Na rynku samochodów z napędem elektrycznym zadebiutował samochód Xiaomi SU7, który nie dosyć, że w wersji podstawowej, acz ze znacznie bogatszym wyposażeniem niż konkurencyjne modele, kosztować ma ok. 120 000 zł, czyli poniżej 28 000 €. Pojawiła się również kolejna ciekawostka, ponieważ wersja podstawowa ma osiągi takie same, a niekiedy lepsze, niż klasy premium u innych producentów.
Od 0 do 100 km/h rozpędza się w 5,28 sekundy, a zasięg nominalny w najbogatszej wersji to nawet 800 kilometrów, natomiast w podstawowej 668 km. Prędkość maksymalna tego auta to 210 km/h, a droga hamowania od 100 do 0 km/h 35,5 metra.
Kolejną innowacją, a ta powinna spodobać się nawet przeciwnikom samochodów napędzanych silnikami elektrycznymi, będzie ładowanie akumulatorów, ponieważ przy ładowarkach o dużej mocy, w 5 minut pobierze prądu na 200 km, natomiast w 15 minut na 500 kilometrów zasięgu nominalnego.
Projektanci nadali temu pojazdowi lekko sportowy sznyt, co może spodobać się osobom młodym, które lubią agresywną jazdę, bo taką oferuje SU7 w najbogatszej wersji.
Xiaomi chciałoby konkurować na europejskim rynku z Mercedesem, którego model EQE jest kilka razy droższy, a i nie oferuje w wersji podstawowej tak bogatego wyposażenia, jak SU7.
Waga tego auta to niecałe dwie tony, a napęd przekładany jest na tylną oś.
Bogdan Feręc
Źr. mi-home.pl
Fot. CC0 1.0JustAnotherCarDesigner