To czysta propaganda – twierdzi ambasador

Ambasador Federacji Rosyjskiej udzielił wywiadu telewizji RTÉ, w którym przyznaje, że atak Ukrainy na jego kraj jest pierwszym od II wojny światowej, jakiego dokonało inne państwo, ale dodaje, że to tylko „chwyt propagandowy”.

Wg Jurija Fiłatowa, nie byłoby możliwe, aby ukraińska armia weszła na terytorium Rosji, gdyby nie działanie odgórne, więc atak w obwodzie kurskim obliczony jest na „zastraszenie cywilów”, ale i jest to także próba „zmuszenia naszych sił do przegrupowania”. To „napad w stylu gangów”, dodał Fiłatow, choć zmusił Kreml do rozpoczęcia ewakuacji około 200 000 osób z regionu, na który wdarli się Ukraińcy.

Jego Ekscelencja Jurij Fiłatow:

– Około 10–12 tysięcy z nich próbowało wkroczyć tak głęboko na nasze terytorium, jak tylko mogli, siejąc po drodze spustoszenie, ale unikając przy tym kontaktu.

Fiłatow odrzuca też twierdzenia, że z dużą łatwością przyszło wtargnięcie ukraińskiego wojska na terytorium Federacji, ale dodaje:

– Tak, był pewien element zaskoczenia, jak zawsze w takich przypadkach. Jednak powiedziałbym, że to nie jest nieprzewidywalne, ale wysoce wątpliwe… To, co zrobili, to po prostu próba przejęcia małego kawałka terytorium w oczywistym celu zdobycia kart przetargowych, wywarcia efektu propagandowego, pokazania, że ​​mogą coś zrobić, podczas gdy z pewnością są w defensywie. Aby przedstawić argument, że zasługują na więcej broni, więcej pieniędzy itd.

Ambasador Fiłatow odniósł się również w rozmowie do niedawnych stwierdzeń, iż na terenie Irlandii działają rosyjscy szpiedzy, jednak zarówno słowa premiera Simon Harrisa, jak i zastępcy komisarza Gardy, określa jako nieprawdziwe, więc jak gdyby zaprzeczał tym doniesieniom, chociaż nie zrobił tego w sposób bezpośredni.

Jurij Fiłatow:

– To odwracanie uwagi od pilniejszych problemów z egzekwowaniem prawa tutaj, w Irlandii.

Jurij Fiłatow jest też zdania, że przesadzone są twierdzenia o ewakuacji dzieci z terenów Ukrainy, co skwitował słowami:

– Było wiele, jak to nazwać, domów zastępczych w strefie walk. W sumie musieliśmy ewakuować około 2000 dzieci, które przebywały w tych domach i które nie miały żadnych krewnych. Musieliśmy się nimi zaopiekować, żeby mieć pewność, że są w bezpiecznym miejscu. Próbowaliśmy skontaktować się ze stroną ukraińską, aby sprawdzić, czy niektóre z tych dzieci mają krewnych, którzy chcieliby je repatriować. I było wiele przypadków, kiedy tak się stało.

Jurij Fiłatow próbował też postawić kraj, który reprezentuje w roli pokrzywdzonego, a i zwyczajowo źle ocenianego, przynajmniej pod względem prowadzenia działalności szpiegowskiej. Odpowiedź ta odnosiła się bezpośrednio do komentarza dowódcy jednostki Gardy odpowiedzialnej za bezpieczeństwo państwa zastępcy komisarza McElgunna, więc na koniec swojej wypowiedzi padły z jego ust następujące słowa:

– Jestem przyzwyczajony do tego pytania. Uważam, że obraźliwe dla mojej inteligencji jest znalezienie odpowiedzi, która nie jest…, która nie jest uprzejma.

Bogdan Feręc

Źr. RTE

Fot. Dzięki uprzejmości RTE

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
To będzie długi i
Limit pasażerów na