Takie kilka dni wolnych zawsze jest przyjemnym elementem na mapie zatrudnienia, bo to i można oddać się słodkiemu lenistwu, można też spędzić czas w gronie przyjaciół, udać się na zwiedzanie niektórych zapomnianych zakątków Irlandii, ale można też…
No, właśnie, porozmawiać, przypomnieć się od dawna niewidzianym znajomym, a nawet otrzymać dobrą wiadomość.
Tak właśnie się stało w moim przypadku, a goszcząc w Studiu 37 Radia Wnet i przemierzając ciemne i opuszczone uliczki tego miasta pojawiła się informacja, która bardzo mnie ucieszyła.
Właśnie się dowiedziałem, że już wkrótce, bo najdalej od końcówki lutego, zagoszczę na antenie jednej z amerykańskich rozgłośni radiowych.
Amerykańska, bo mieści się w Chicago i na Florydzie, ale słyszana jest też w innych miejscach USA.
Tak się więc stało, że potwierdziły się słowa sztucznej inteligencji, a ta uważała, gdy ją o to zapytałem, że jestem specjalistą od spraw amerykańskich, choć właściwie styku amerykańsko-europejskich.
Z nieskrywaną radością informuję, że pojawiać się będę na antenie polskiej rozgłośni z USA, czyli w Radiu Deon z Chicago.
Bogdan Feręc
Image by Studio_Iris from Pixabay