Premier Leo Varadkar zrewidował nieco poglądy na temat wracającego do polityki byłego szefa Fianna Fáil Bretiego Aherna i nie jest już tak krytyczny wobec jego osoby.
Jeszcze w 2008 roku poseł Varadkar porównywał zeznania premiera Bretiego Aherna, które składał przed Trybunałem Mahona do tych, jakie złożył wiązany z rynkiem narkotykowym John Gillighan, ale już teraz widzimy zmianę tego stanowiska i premier Varadkar, stwierdził, że były one wypowiedziane w wyjątkowej chwili. Varadkar podkreślał też rolę, jaką odegrał Ahern w procesie tworzenia Porozumienia Wielkopiątkowego.
Wcześniej, bo właśnie w 2008 roku Varadkar mówił o Ahernie i jego wystąpieniu przed Trybunałem Mahona:
– To jest obrona handlarzy narkotyków i alfonsów, a nie coś, co powinno być tolerowane przez byłego taoiseacha i członka tej izby. Nic nie robimy, myjemy ręce i mówimy, że to sprawa dla Trybunału. Nie ma systemu odpowiedzialności ani etyki i zadajemy sobie pytanie, dlaczego ludzie mają tak niską opinię o politykach. Ludzie mają tak złą opinię o politykach, bo nie wyrwiemy zgniłych jabłek z własnej beczki i pozwolimy im zanieczyścić cały nasz system.
Słowa te padły w chwili, gdy po złożeniu wyjaśnień przez premiera Aherna, sprawą zajęła się niższa izba irlandzkiego parlamentu, a ówcześnie uznano, że przyczyniły się od ochrony handlarza narkotyków.
Premier Leo Varadkar pokreślił również, że to sprawa Fianna Fáil, kto jest w jej szeregach, więc nie będzie ingerował w te kwestie, gdyż nie jest to jego obowiązkiem.
*
Można chyba już teraz powiedzieć, że Bertie Ahern nie będzie szeregowym członkiem Fianna Fáil, a ugrupowanie ma jakiś plan, by przeprowadzić jakiś nieujawniony do tej pory plan. Może być więc tak, jak mówią to spekulacje medialne, że Ahern ma w pewien sposób zastąpić Micheála Martina, który powalczy o prezydenturę.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Fot: CC licence EU