To będzie długi i kosztowny proces
Irlandia postanowiła wymienić cały tabor transportu autobusowego, aby spełniać normy emisyjności, jednak to nie będzie szybkie i tanie rozwiązanie, co wiadomo już teraz, a na dodatek koszty mogą jeszcze urosnąć.
Jak powiedział zastępca dyrektora generalnego Krajowego Zarządu Transportu (NTA) Hugh Creegan, wymiana całego taboru autobusowego spółek państwowych na w pełni elektryczne nie zostanie ukończona przed 2035 rokiem, co oznacza, że potrwa przynajmniej 11 lat. Oceniono również, że wymiana autobusów z silnikami diesla na elektryczne kosztować ma około 1,3 mld €.
W ramach tej operacji, jak stwierdził w odpowiedzi na pytanie poselskie dyrektor Creegan, wymiany doczekają się wszystkie autobusy transportu publicznego, a jest ich obecnie 1700, co będzie kosztowało 675 000 za jedną sztukę, ale też ładowarki i zamknie się to kosztem po 100 000 za jedną.
W planach NTA wymiana całej floty autobusowej w kraju przewidziana jest na prawie 12 lat, więc będzie się odbywać w ramach typowej wymiany poeksploatacyjnej. Natomiast NTA zaznacza, że od 2019 roku nie kupiła żadnego autobusu napędzanego wyłącznie silnikiem diesla.
Dyrektor NTA Hugh Creegan powiedział:
– Znaczna część tych wydatków będzie w każdym razie potrzebna na odnowienie autobusów, gdy osiągną one koniec efektywnego okresu eksploatacji. Obecnie przewiduje się, że do 2035 r. wszystkie autobusy miejskie, które nie emitują zero emisji, zostaną wycofane z floty.
Dużo do powiedzenia na ten temat miała też posłanka Socjaldemokracji Catherine Murphy, która wskazywała, że to koszty, których pokaźną część ponosić będą mieszkańcy.
Catherine Murphy:
– Po raz kolejny cały ciężar działań na rzecz klimatu spoczywa na barkach jednostek i rodzin, podczas gdy państwo nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Nawet jeśli kupimy autobusy elektryczne, brak infrastruktury sprawia, że nie można ich używać. Wiemy, że w zeszłym roku ponad 130 nowych autobusów elektrycznych stało bezczynnie w zajezdniach w Dublinie z powodu braku pozwolenia na budowę infrastruktury ładowania. Ten poziom niekompetencji i złego zarządzania jest nie do przyjęcia.
Posłanka Murphy zapytała Komisję ds. Transportu, „czy rząd poświęcił jakąkolwiek uwagę flocie autobusów wiejskich i regionalnych – czy też pozostaje to kwestią drugorzędną”? Na to pytanie nie doczekała się jednak odpowiedzi.
NTA na posiedzeniu Komisji poinformowało jednak, że do 2025 roku w Limerick uda się wymienić większość floty autobusów na elektryczne, ale 1/3 stanowić będą autobusy hybrydowe. Inaczej sprawa przedstawia się w Dublinie, gdzie prawie połowa autobusów w przyszłym roku napędzana będzie silnikami wysokoprężnymi, a w Waterford 100% nadal będzie mieć silniki dieslowskie. W roku przyszłym po Cork jeździć będzie 80% autobusów spalinowych, a dopiero w 2030 roku będzie ich poniżej 20%.
Po tej prezentacji NTA ponownie odezwała się posłanka Murphy, która stwierdziła, że o ile państwo nie zrealizuje celów klimatycznych w tym zakresie, wysokość kary może osiągnąć nawet 8 mld €, „co jest kwotą wystarczającą na prawie sześciokrotną wymianę floty autobusów miejskich”. „Ten rząd lubi chwalić swoje osiągnięcia w dziedzinie klimatu, ale prawda jest taka, że jego członkowie to maruderzy klimatyczni, którzy są na dobrej drodze do tego, by znacząco nie osiągnąć naszych celów i ponieść wielomiliardowe kary”.
W tej sprawie wypowiedział się również ekspert ds. transportu z Trinity College Dublin profesor Brian Caulfield, który wskazał, że pod uwagę należy wziąć również kwestie logistyczne, co obniży koszt całej operacji.
Profesor Brian Caulfield:
– Najpierw wypychajcie najstarsze autobusy. Nie ma sensu pozbywać się nowo kupionych autobusów z silnikiem Diesla na rzecz autobusów elektrycznych. Powinniśmy pozwolić im się zestarzeć.
Bogdan Feręc
Źr. Business Plus
Fot. CC BY-SA 4.0 LoveofZ