Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Timeo Danaos et dona ferentes

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Obawiam się Greków, nawet gry przynoszą dary”, brzmi sentencja Wergiliusza Eneidy, a tak samo można mieć obawy w kwestii zaklinania przez rząd rzeczywistości w budownictwie mieszkaniowym.

Otóż gabinet Leo Varadkara od początku roku twierdzi, że dostarczy więcej domów, niż było to zaplanowane na 2023 rok, a i prawdopodobnie wykona plan ze znaczną nadwyżką. Tych słów nie można jednak potwierdzić, śledząc dane z rynku mieszkaniowego, bo są one nieubłagane, a stale widać spadek aktywności budowlanej. W kwietniu Irlandia zanotowała najostrzejszy od miesięcy spadek aktywności budowlanej, czytamy w raporcie BNP Paribas Real Estate Ireland, więc indeks menedżerów ds. zakupów budowlanych zatrzymał się na pozycji 48,4, ze spadkiem w stosunku do marca z 49,5.

Oznacza to, iż produkcja budowlana w kraju wciąż drastycznie spada, a zapowiadanej ekspansji nie widać. Z taką sytuacją mamy do czynienia od roku, dodaje dyrektor i szef działu badań w BNP Paribas Real Estate Ireland  John McCartney, który uważa, że niedobór jednostek mieszkalnych jest wysoki, a i może się zwiększyć.

Wg BNP Paribas Real Estate Ireland odczyt dla irlandzkiego budownictwa mieszkaniowego wyniósł w kwietniu 42,8. W porównaniu do 46,5 w marcu, 45,2 w styczniu i 56 w kwietniu ubiegłego roku, co wyraźnie pokazuje, że jesteśmy w stałym trendzie spadkowym, a i niepokojem powinien napełniać fakt, iż budownictwo krajowe zwalnia w takim tempie.

W dokumencie zaznaczono, że spada również ilość nowych zamówień budowlanych, zwolniło zatrudnienie w sektorze budowlanym, więc i to jest wskaźnikiem, że sektor nie charakteryzuje się obecnie dużą aktywnością.

Dyrektor John McCartney twierdzi jednak, że rynek budowlany sygnalizuje możliwość zwiększenia potencjału budowlanego, ma potencjał podnoszenia aktywności, a i otwarty jest na dodatkowe zamówienia. Problem stanowią jednak wysokie ceny materiałów budowlanych i czas dostaw, a i czas realizacji zamówień jest dłuższy, niż było to jeszcze w styczniu tego roku.

Same ceny materiałów i komponentów budowlanych są chwiejne, co utrudnia realizację inwestycji pod względem założeń kosztów, gdyż jednego miesiąca ceny materiałów spadają, by w następnym, jak miało to miejsce w kwietniu, rosnąć. Podobnie jest też w zakresie stawek, jakie pobierają podwykonawcy, ale w tym przypadku koszty wyłącznie wzrastają, co też wpływa na opłacalność inwestycji mieszkaniowych.

Bogdan Feręc

Źr: Independent

Photo by Erik Mclean on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version