TEMU może gromadzić nadmierne ilości danych

Aplikacja służąca do dokonywania zakupów stała się bardzo popularna już jakiś czas temu, ale właśnie pojawiły się obawy o przejrzystość gromadzenia danych, jakie zbiera TEMU.

Mówi się, że chińska strona oferuje towary łudząco przypominające produkty oryginalne i zyskała w oczach kupujących ze względu na ceny, więc można tam kupić towary wielokrotnie tańsze niż u renomowanych producentów. Tak właśnie dzieje się w Irlandii, gdzie już ogromna ilość użytkowników zainstalowała na swoich telefonach aplikację TEMU, a największą grupę użytkowników stanowią osoby do 30 roku życia.

Co istotne, układ strony TEMU do złudzenia przypomina tę, jaką posługuje się Amazon, więc szybko zyskała popularność, gdyż jest łatwa i czytelna, a i przyjazna użytkownikowi ze względu na podobieństwa do pierwowzoru.

Na TEMU można więc kupić najnowsze wzory tenisówek, sygnowane napisem „Tommy Hilfiger”, które kosztują 14 €, nie zaś, jak ma to miejsce w przypadku oryginału kilkadziesiąt euro. Różnice są jeszcze większe, gdy przyjrzeć się innym towarom, a kilkaset euro różnicy znajdziemy, kiedy mamy zamiar zakupu towarów elektronicznych.

Tu jednak pojawia się pewne zagrożenie, gdyż zakupy wiążą się z podaniem danych osobowych oraz tych związanych z płatnościami.

Z trwającej kontroli, jaką przeprowadza właśnie Unia Europejska, wynika, że już w pierwszej fazie audytu odnaleziono pewne nieścisłości w zakresie deklaracji o ochronie danych, ale i powstały wątpliwości, czy cały system rejestracji i gromadzenia danych jest przejrzysty. Badana jest także kwestia przechowywania danych, a i ilości, jakie zbierane są podczas rejestracji.

Wydaje się również, że aplikacja łączy się wyraźnie z wyszukaniami, jakich na swoim urządzeniu dokonuje użytkownik i przesyła mu odpowiednio przygotowane reklamy w dużych ilościach. To może sugerować, że aplikacja TEMU zachowuje się trochę jak urządzenie szpiegujące, a to również wyjaśnić ma prowadzony przez UE przegląd.

Kolejną sprawą, jaką zajmuje się UE to jakość proponowanych do sprzedaży produktów, bo wielu klientów zgłaszało, iż opisy różnią się od tego, co prezentuje towar, a produkty są bardzo niskiej jakości, dodawać mieli kupujący. Część niewielkich urządzeń peryferyjnych, więc złącza i przewody, nie spełnia norm europejskich, a standard ich jakości nie mieści się w unijnej skali. Do tego są jeszcze zarejestrowane przypadki samozapłonu urządzeń elektronicznych i elektrycznych, co też wzbudziło obawy unijnych audytorów.  

Niektóre państwa UE już zaczynają akcję ograniczania możliwości sprzedaży przez TEMU na swoim terenie, a tak dzieje się np. Niemczech, które wezwały właściciela tego sklepu internetowego, do zaprzestania pewnych działań i do funkcjonowania w na zasadach odpowiedzialności rynkowej.

Użytkownikom aplikacji TEMU radzi się natomiast, aby z rozwagą używali tej możliwości zakupów, a jednocześnie zwracali uwagę na to, jakie dane przekazują aplikacji. Kupującym doradza się też sprawdzenie, czy produkty proponowane na TEMU, spełniają choćby podstawowe standardy europejskiej jakości, ale też, czy są odpowiednie ze względu na użyte materiały.

O komentarz do tej sprawy poproszono osoby zarządzające TEMU, jednak ta się nie pojawiła.

Bogdan Feręc

Źr. NewsTalk

Photo by 𝓴𝓘𝓡𝓚 𝕝𝔸𝕀 on Unsplash

Udostępnij:
ZNAJDŹ NAS:
Elon Musk to kutwa i
W Irlandii pracuje c