Telefony dzieci i nastolatków trzeba kontrolować
Po świętach zwiększyła się grupa dzieci i nastolatków, które otrzymały swój pierwszy smartfon, a to może rodzić wiele zagrożeń, o czym mówi psychoterapeuta dziecięcy.
Świat cyfrowy jest dosyć specyficzny, bo dostępny bez żadnych właściwie ograniczeń dla każdego, niezależnie od tego, czy ma się siedem, czy trzydzieści pięć lat. Dlatego psychoterapeuta doktor Richard Hogan powiedział, że dzieci i młodzież, powinny uczone być zagrożeń, jakie wynikają z faktu posiadania telefonu, a z dostępem do internetu w szczególności.
Zbyt wczesne wręczenie dziecku smartfona, to wg dra Hogana poważne wyzwanie, gdyż rozwijający się umysł może zostać wystawiony na nieodpowiednie bodźce.
Dr Richard Hogan:
– Idealnie byłoby poczekać do pierwszej klasy szkoły średniej, ale ja żyję w prawdziwym świecie i sam mam nastoletnią córkę.
– Dotarcie do bierzmowania było dla mnie dużym wyzwaniem, ponieważ w czwartej i piątej klasie ludzie dostawali [smartfony]. Po prostu dajesz swojemu dziecku dostęp do wszystkiego.
– Uzyskuje dostęp do TikToka, pornografii i wszystkiego, co jest dostępne.
O ile dziecko ma już smartfona, powinno się ustalić pewne zasady i wytyczyć granice jego użytkowania, co z jednej strony zabezpieczy osobę nieletnią, a z drugiej może nauczyć odpowiedniego korzystania z takich urządzeń.
Doktor Richard Hogan mówił dalej:
– Pracuję nad tym codziennie w mojej klinice. Trudno jest cofnąć się od granic, kiedy jest się pobłażliwym i dałeś im smartfona, a oni mówią ci, kiedy będą korzystać ze swoich telefonów. Kiedy dawałam telefon córce, powiedziałam: «Będziemy to sprawdzać od czasu do czasu, nie będziesz go mieć w nocy w sypialni i nie będzie to pierwsza rzecz, którą zobaczysz rano».
– Obiecałaby mi wtedy wszystko, żeby dostać telefon.
Na urządzenia elektroniczne, można przenieść też inne domowe zasady, bo jak stwierdził dalej dr Hogan, to rodzice mówią dzieciom, kiedy mają wrócić do domu, kiedy położyć się spać, więc i kiedy oraz w jaki sposób korzystać ze smartfona.
Niestety należy też uważać, konturował psycholog, aby nie doprowadzić do wykluczenia młodego człowieka, bo w tym wieku jest o to bardzo prosto i rówieśnicy mogą być dla takiej młodej osoby bardzo krytyczni.
To nie jest jedyny problem, gdyż nasze życie stało się teraz bardzo otwarte, lubimy dzielić się wszystkim w sieci, a brak tej możliwości może wywołać pewne konsekwencje. Dr Richard Hogan uważa, że brak obecności młodych ludzi na Instagramie i w mediach społecznościowych, może prowadzić do wykluczenia, co też nie będzie dobre dla dziecka, ani osoby nastoletniej.
Należy więc w tym wszystkim znaleźć odpowiedni balans, który zapewni obecność w sieci, ale będzie też bezpieczny dla młodego użytkownika.
W roku ubiegłym Planet Youth przeprowadziło badanie, a dotyczyło ono czasu spędzanego przez nastolatków w sieci. Z tego zaś wynikało, że statystyczna osoba poniżej 18 roku życia, w mediach społecznościowych spędza każdego dnia przynajmniej trzy godziny.
Bogdan Feręc
Źr. NewsTalk
Photo by Alexander Dummer on Unsplash