Technologiczna wojna światów trwa. Kto wyjdzie zwycięzcą z tego starcia?

Zaczyna się kształtować podział na dwa odrębne obiegi technologiczne: zachodni i wschodni – mówił w Poranku Radia Wnet Damian Adamus, redaktor naczelny „Nowego Ładu”.
Damian Adamus, redaktor naczelny serwisu „Nowy Ład” opowiadał, co się okazało w rezultacie pracy nad raportem „Technologiczna wojna światów”, który przygotowała jego redakcja.
Niepodważalnym faktem jest to, że Chiny bardzo szybko nadrabiają dystans technologiczny, co widzimy obecnie chociażby w kwestii samochodów elektrycznych, w dziedzinie półprzewodników, w dziedzinie sztucznej inteligencji. Tutaj widzimy szereg branż, w których to Chiny może nawet nie liderują, ale są na równym poziomie ze Stanami Zjednoczonymi
– wymieniał. Dodał jednak, że są niektóre gałęzie branż technologicznych, w których Chiny mają całkowitą dominację.
Wojna technologiczna
Jak mówił gość Radia Wnet, wojna technologiczna już trwa od dawna, a za tym idą decyzje polityczne, chociaż nie cały świat się bezpośrednio w nią angażuje i korzysta z rozwiązań wschodnich i zachodnich firm. Przykładem rywalizacji między Stanami Zjednoczonymi a Chinami może być sytuacja związana z firmą Huawei.
Huawei bardzo dynamicznie rozwijało swój udział w rynkach zachodnich, natomiast zastopowanie tego procesu było spowodowane tym, że Stany Zjednoczone z jednej strony odcięło Huawei’a od najnowszych półprzewodników, od najnowszych procesorów, przez co Huawei nie był w stanie po prostu produkować swoich flagowych modeli telefonów, a z drugiej strony na poziomie software’u, na poziomie dostępu do sklepu Google’a, do systemu operacyjnego Android, czyli tutaj mieliśmy tak naprawdę mocny cios wymierzony w Huawei
– przypomniał.
Adamus dodał, że jesteśmy obecnie świadkami, „procesu rozdzielania się świata na dwa obiegi technologiczne”.
Zobaczymy, czy to dojdzie do skutku, ponieważ wiele części świata, wiele regionów świata nie uważa, że żyjemy w czasie jakiejś zimnej wojny i powinniśmy się jako konkretne państwo określać po jednej bądź drugiej stronie. Także Chiny na pewno dążą do niezależności technologicznej. Stany Zjednoczone dążą do odcięcia Chin od kluczowych technologii, natomiast cały świat z Unią Europejską na czele stara się balansować, po prostu uważając, że drogą do bezpiecznego rozwoju, drogą do przyszłości nie jest po prostu takie wzajemne antagonizowanie się i wybieranie jednoznacznie, czy to strony amerykańskiej, czy to strony chińskiej
– podkreślił Adamus
Posłuchaj całej audycji:
Wnet.fm
fot. pixabay