Firmy przenoszą się do zeroemisyjnych budynków, a starsze budynki będą stały puste. Już teraz wiele funduszy inwestycyjnych nie kupuje budynków bez certyfikatów ekologicznych, co powoduje rozwój branży doradczej zajmującej się taksonomią.
Taksonomia to zbiór kluczowych regulacji unijnych dotyczących kryteriów zrównoważonego rozwoju, redefiniując zasady inwestowania w sektorze nieruchomości. I jako część Europejskiego Zielonego Ładu ma stworzyć jednolite wytyczne, które pozwolą na obiektywną ocenę charakteru inwestycji pod kątem jej wpływu na środowisko i zgodności z normami ESG (Environmental, Social, Governance).
Unijna taksonomia obowiązuje od 2022 r. i zobowiązuje duże spółki giełdowe zatrudniające ponad 500 pracowników do ujawniania zakresu, w jakim ich działalność spełnia kryteria zrównoważonego rozwoju określone w taksonomii. Ramy te są stopniowo rozszerzane.
– Duże przedsiębiorstwa już dziś podlegające obowiązkowi publikowania informacji dotyczących procentu obrotu produktami kwalifikującymi się jako zrównoważone środowiskowo oraz procentu nakładów inwestycyjnych, które są ekologiczne, mogą zmusić do tego samego mniejsze firmy będące częścią ich łańcucha dostaw – mówi w rozmowie z MarketNews24 Grzegorz Mroczek, wiceprezes agencji doradczej Cream Property Advisors.
Taksonomia UE tworzy ramy dla rozwoju zrównoważonych inwestycji, ponieważ zakłada przekierowanie kapitału na inwestycje zrównoważone środowiskowo i określa warunki kiedy działalność można zakwalifikować jako zrównoważoną.
Instytucje finansowe nie mają zakazu finansowania inwestycji niezgodnych z celami unijnej taksonomii, jednak muszą informować o swoim podejściu do zarządzania ryzykami dla zrównoważonego rozwoju i muszą oceniać przedsięwzięcia finansowane w ramach swoich “zielonych” produktów, aby uniknąć zarzutów o greenwashing.
Taksonomia oznacza dla sektora nieruchomości dostęp do tańszego finansowania. Jeżeli inwestycja kwalifikuje się jako zrównoważona środowiskowo bank może zaproponować korzystniejsze warunki kredytowania.
Do oceny zgodności projektu z celami taksonomicznymi wykorzystywane są tzw. techniczne kryteria kwalifikacji, które uwzględniają parametry związane z charakterystyką energetyczną budynków, zastosowanymi materiałami, zagospodarowaniem odpadów czy zużyciem wody.
– Banki już dziś dają zielone kredyty hipoteczne, których oprocentowanie jest niższe dla budynków certyfikowanych ekologicznie – wyjaśnia Grzegorz Mroczek z Cream Property Advisors. – Różnica jest istotna bo o 1% wyższy koszt kredytu w wielkości 10 mln euro dla budynku komercyjnego, to aż 400 tys. zł więcej kosztów bankowych rocznie.
Photo by Brandon Griggs on Unsplash