Szykuje się podwyżka opłat za wywóz śmieci

Firmy, które do tej pory zajmowały się wywozem odpadów z zielonych pojemników, więc tych, które można poddać dalszemu przetworzeniu, oświadczyły, że prawdopodobnie zmuszone zostaną do podniesienia cen.

Sprawa zaczęła się w lutym, gdy wprowadzono system kaucjonowania butelek przeznaczonych na napoje, ale też aluminiowych puszek. Miło być ekologicznie, jak przekonywał minister środowiska, a skończy się na tym, że ponownie mieszkańcy Irlandii uderzeni zostaną po kieszeni. Odbiorcy „zielonych śmieci” twierdzą, że wraz ze wprowadzeniem systemu kaucji za puszki i butelki, zielone pojemniki zaczęły pustoszeć, więc coraz mniej tego typu odpadów do nich trafia.

To jednak nie jest powodem do zadowolenia, gdyż oznacza też niższy zarobek firm zajmujących się wywozem tych śmieci.

Zasada tego biznesu jest prosta. Klient płaci za odebranie odpadów przeznaczonych do recyklingu z zielonego pojemnika, natomiast firma te segreguje i następnie odsprzedaje. Oznacza to, iż zarabia w każdym momencie prowadzenia działalności. Problem pojawił się jednak w chwili wprowadzenia kaucji, bo ta zmieniła przekrój odpadów w zielonych pojemnikach, czyli firmy przestały zarabiać, jak miało to miejsce do tej pory.

Dla pełnego zrozumienia tego zagadnienia wyjaśnić należy, iż tona aluminiowych puszek w skupie kosztuje nawet do 1400 €, więc jest to dodatkowy zysk firmy. Podobnie jest w przypadku plastikowych butelek, tzw. PET, choć te są znacznie tańsze i można za nie uzyskać cenę około 500 € za tonę.

W chwili wprowadzenia systemu kaucji ilość tego rodzaju odpadów w pojemnikach zaczęła się zmniejszać, a to oznacza również niższe zyski dla firm, które zajmują się ich odbieraniem i segregowaniem. Uznano więc, że straty należy jakość zrekompensować, co w prostej linii prowadzi nas do zapowiedzi o podwyżce cen za wywóz śmieci z zielonych pojemników.

Jeżeli podwyżka nie zostanie wprowadzona, firmy tracić mogą średnio ok. 15 mln € rocznie, więc pojawiają się całkiem poważne kwoty. Przedstawiciele sektora dodają, że to ogromna strata, a i może się przyczynić do likwidacji niektórych przedsiębiorstw zajmujących się zbiórką odpadów.

Wcześniej Departament Klimatu i Środowiska miał gwarantować sektorowi odpadów recyklingowych,   że nie zostanie dotknięty z powodu wprowadzenia systemu kaucji, jednak obecnie już wiadomo, iż były to obietnice bez pokrycia. Aktualnie Departament prowadzi analizy, jaki średnio i długoterminowy wpływ na przedsiębiorstwa będzie miał system kaucji, a i omówić ma to zagadnienie z zainteresowanymi stronami.

Sektor zaproponował, aby Repak, który obsługuje system zbiórki puszek i butelek, wspierał finansowo firmy, które tracą na jego działalności, gdyż ten ma liczne źródła dochodów. Po pierwsze, Repakowi płacą mu firmy generujące odpady, zarabia też na samych odpadach, które odsprzedaje do dalszego przerobu i korzysta z dotacji.

Repak mówi jednak, że już teraz część dochodów przeznacza na dofinansowanie kosztów zbiórki odpadów nadających się do recyklingu, więc właściwie sprzeciwia się dodatkowym opłatom, jakie wnosić miałby na rzecz firm odbierających odpady do recyklingu.

Jeżeli sektor nie osiągnie porozumienia w tej sprawie, zapowiada, że jedynym wyjściem, jakie mu pozostanie, będzie podniesienie cen na świadczone usługi dla osób prywatnych, czyli podwyżka cen za wywóz śmieci z zielonych pojemników.

*

To teraz widać, jak ta cała ekologia zaczyna wychodzić nam bokiem i kto na samym końcu straci.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Pawel Czerwinski on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Poland to probe cybe
Obniżenie prędkoś