Szkodnik odchodzi z polityki
Zrobił w ocenie mieszkańców Irlandii wiele złego, to za jego czasów ogrzanie i oświetlenie domu stało się bardzo drogie, a paliwa zyskały na podatkach, co obecnie przekłada się na jedne z najwyższych europejskich cen w szeroko pojętej polityce paliwowej.
Zrobił swoje, bo tak kazała Unia Europejska i powiedział, że odchodzi, ale nadal będzie zajmował się działaniami klimatycznymi. Na ostatnim posiedzeniu rządu, tuż przed złożeniem przez prezydenta podpisu, który rozwiązywał były już irlandzki parlament, minister ds. środowiska, transportu i energetyki, krytykowany także przez wiele przedsiębiorstw, głównie za nieudolność oraz brak działania, poinformował, iż nie będzie już uczestnikiem irlandzkiej „wielkiej” polityki.
Eamon Ryan przechodzi na polityczną emeryturę, ale wielu osób na szczęście, ale to, co zrobił złego, niestety pozostanie z nami na długie lata.
Na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów Eamon Ryan dziękował swoim koleżankom i kolegom z gabinetu za lata, jakie spędzili razem, życzył dalszych sukcesów, jakby ten rząd miał jakiekolwiek, ale i ostatnim rządowym tchnieniem groził także palcem, by nie zaprzepaścić jego spuścizny. Zdelegalizowany podpisem prezydenta minister powiedział również, że walka o czyste powietrze jeszcze się nie skończyła i naciskał na Fine Gael oraz Fianna Fáil, aby kontynuowały rozpoczęte przez niego upodlenie energetyczne mieszkańców kraju.
Minister grzmiał, że walka o klimat jest najważniejsza, że rząd musi działać w tym zakresie dalej i rozszarpać każdego, kto się temu przeciwstawi.
Kiedy minister przedstawił już serię notatek służbowych, jakie przygotował na jego ostatnie w życiu posiedzenie rządu, zaznaczył, że to, co przygotował na kolejne miesiące, powinno zostać wprowadzone w czyn. Tym samym minister Ryan chciał, żeby jego pomysły, nawet gdy już przestanie być czynnym politykiem i zaszyje się w głuszy, by żyć w zgodzie z naturą, doczekały się realizacji, czyli jeszcze bardziej docisnęły klimatycznie irlandzkie społeczeństwo.
Eamon Ryan przestrzegał też, iż odejście od rozpoczętej przez niego krucjaty, skończy się swoistą katastrofą, więc ogniem i mieczem należy walczyć z odszczepieńcami klimatycznymi w Irlandii.
Ostatnim ministerialnym oddechem będzie jednak przyszłotygodniowe spotkanie w Azerbejdżanie, bo tam właśnie udaje się Eamon Ryan na szczyt COP29, gdzie może jeszcze rzutem na taśmę złożyć w imieniu Irlandii jakieś nieodpowiedzialne deklaracje klimatyczne.
Prezydent Michael Daniel Higgins rozwiązuje parlament.
*
Pozostaje jednak żyć nadzieją, iż wybory, które odbędą się 29 listopada, pokażą, że Partia Zielonych w Irlandii jest już marginalnym tworem i nie będzie miała w kraju nic do powiedzenia.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. X Eamon Ryan