Szef Ryanair nie jest zadowolony ze spotkania z ministrem

Nie powiódł się plan Michaela O’Leary, który zakładał przekonanie ministra Jamesa Lawlessa do koncepcji zniesienia limitu pasażerskiego na lotnisku w Dublinie, a samo spotkanie szef irlandzkich linii lotniczych nazwał „nieproduktywnym”.

Michael O’Leary miał nadzieję, że minister Lawless po rozmowie przekaże jego sugestie rządowi, a ten wpłynie na ministra transportu Eamona Ryana, by wymógł na Irish Aviation Authority (IAA), zmianę decyzji o zmniejszeniu ilości slotów, więc zniósł zimowe ograniczenie pasażerskie do 14,4 miliona osób.

Po spotkaniu minister Lawless powiedział jednak na briefingu prasowym, że „nie jest przekonany”, czy propozycje szefa Ryanair, będą „mogły być zrealizowane”.

Minister stanu James Lawless:

– Ma to wymiar prawny i planistyczny. Nie sądzę, żebyśmy mogli znaleźć tu rozwiązanie uniwersalne. Ostatecznie rozwiązaniem problemu limitu na lotnisku w Dublinie jest to, aby jednostki planowania podjęły decyzję i zrobiły to szybko. Moim preferowanym wynikiem jest zniesienie limitu. W międzyczasie musimy to złagodzić i musimy poszukać sposobów, aby to zrobić.

Minister dodał jednak, że jest zwolennikiem koncepcji stałego podnoszenia ilości pasażerów na stołecznym lotnisku, jednak przed uzyskaniem na to zgody, należy wdrożyć środki zaradcze, więc część ruchu przenieść na inne lotniska międzynarodowe i regionalne.

Wypowiedź ministra kłóci się jednak ze zdaniem portu lotniczego w Dublinie, ale też większości linii lotniczych, które swoje operacje chcą prowadzić właśnie z irlandzkiej stolicy. Operatorzy dodają, że najwięcej połączeń proponują do Dublina, gdyż na te loty jest największe zapotrzebowanie, co czyni je opłacalnymi, również dla kraju. Niektórzy z przewoźników dodaj, iż na trasach do Dublina, lata wielu biznesmenów z całego świata, czyli loty do Shannon lub Cork, sprawiać im będą problemy komunikacyjne. Większość przedstawicielstw zachodnich koncernów, ale też irlandzkich firm działających międzynarodowo, swoje biura ma właśnie w Dublinie, co każe utrzymać te połączenia.

Podobnie jest z turystami, którzy Dublin traktują, jako bazę wypadową, więc chcą lecieć do stolicy Irlandii, a ewentualnie z niej podróżować po wyspie.

Michael O’Leary powiedział o decyzji IAA i zmniejszeniu ilości dostępnych miejsc pasażerskich:

– Musimy znaleźć rozwiązanie, które umożliwi odbycie się meczów rugby drużyny Leinster, pozwoli na organizację dodatkowych lotów świątecznych z Dublina, a nie z Belfastu, umożliwi organizację międzynarodowych meczów rugby wiosną i umożliwi realizację lotów do Cheltenham. To stwarza prawdziwe codzienne wyzwania. Wszystko to można rozwiązać, jeśli Eamon Ryan po prostu wyda dyrektywę IAA, aby dała dodatkowe sloty tej zimy i przyszłego lata, podczas gdy proces planowania będzie się rozwijał.

Zarządzająca lotniskiem spółka DAA już w ubiegłym tygodniu informowała, że spodziewa się, iż w do końca roku, przekroczy limit 32 milionów pasażerów rocznie, a tych będzie około 33 milionów. DAA dodaje, iż wniosek o zwiększenie limitu pasażerskiego, jaki złożono do Rady Hrabstwa Fingal, po uzupełnieniu jest rozpatrywany, ale to może potrwać kolejne dwa lata.

Jeżeli nie byłoby na lotnisku w Dublinie limitu pasażerskiego 32 miliony, w tym roku, jak powiedział dyrektor DAA Kenny Jacobs, ten port lotniczy mógłby obsłużyć nawet 35 milionów pasażerów, natomiast w roku przyszłym nawet 37 milionów.

*

To jednak zaskakujące, że rząd nie chce reagować, kiedy otrzymuje dane o ilości pasażerów, więc osób, które są potencjalnymi motorami napędowymi tutejszej gospodarki. Poza tym limit 40 milionów pasażerów, wydaje się zbyt niskim, jeżeli DAA przewiduje, iż 2025 roku mogłoby obsłużyć nawet 37 milionów osób. W mojej ocenie limit, o ile w ogóle miałby pozostać, powinien wynosić 60 milionów rocznie, bo takie możliwości ma lotnisko w Dublinie.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Fot. Dublin Airport

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Słonie z ZOO Dublin
Stena Line będzie p