Przewodniczący ds. drobiu Irlandzkiego Stowarzyszenia Rolników powiedział, że w sklepach, cena świątecznych indyków jest zbyt niska i handel detaliczny, głównie supermarkety, powinny ją podnieść, aby odzwierciedlały one koszty produkcji.
Tu jednak zareagowały sieci handlowe, które sprzedają obecnie całe indyki o wadze 3 kilogramów po 8,99 €. Dwie sieci handlowe, więc Lidl i Aldi powiedziały, choć używając innych słów, że nic nikomu do tego, ile tracą na sprzedaży, gdyż to one ponoszą koszty. W oficjalnych informacjach skierowanych do mediów stwierdzano jednak, że detaliści przejmują na siebie wszelkie koszty, jakie związane są ze sprzedażą świątecznych indyków po 8,99 €, co obiecali w gazetkach promocyjnych swoim klientom.
To jednak wciąż nie podoba się Nigelowi Sweetnamowi z IFA Poultry, który kolejny raz stwierdził, że dziwacznym postępowaniem jest sprzedaż poniżej kosztów produkcji.
Nigel Sweetnam powiedział:
– Rynek potrzebuje poważnej korekty, nie można do tego dopuścić. To jest problem irlandzkich sprzedawców detalicznych, gdzie konsumenci oczekują taniej żywności i chcą wszystkich bajerów związanych z działaniami na rzecz środowiska i dobrostanem ptaków. To wszystko jest dostępne, ale ma swoją cenę. Naszym problemem nie jest to, że dają konsumentom oczekiwaną cenę, cieszymy się z tego, problemem jest to, że zniweczyło to oczekiwania konsumentów co do ceny drobiu.
Przewodniczący Sweetnam dodał, że chodzi tu o psucie rynku innym, bo „dlaczego konsumenci mieliby płacić ponad 70 euro za produkt premium”, skoro mogą kupić indyka za niecałe 9 €.
Lidl w odpowiedzi na te słowa poinformował, że cena, jaką za indyka płaci klient, nie wpływa w żaden sposób na ceny, jakie sieć płaci swoim dostawcom.
Lidl Ireland:
– W te Święta Bożego Narodzenia z dumą oferujemy nasz największy asortyment świeżych irlandzkich indyków we współpracy z naszym wieloletnim dostawcą McCaghey’s Turkeys, z którym współpracujemy od 15 lat. Nasza oferta produktów o wysokiej jakości i doskonałym stosunku jakości do ceny ma na celu zwiększenie zaangażowania klientów w naszą kategorię indyków, prezentując wiodącą na rynku jakość i smak, a także mając na celu dalsze podnoszenie rangi tej kategorii przez cały rok. Naszą obietnicą dla naszych klientów jest oferowanie najlepszych cen na rynku, a nasze promocje zapewniają, że dotrzymujemy tego zobowiązania. To powiedziawszy, nigdy nie naruszymy naszych cennych relacji z dostawcami, robiąc to, i chcielibyśmy podkreślić, że zawsze pokrywamy 100% kosztów naszych promocji, jednocześnie nadal zapewniając dostawcom uzgodnioną cenę. Oferty te w żaden sposób nie wpływają na cenę płaconą dostawcom.
W takich samych słowach wypowiada się Aldi Ireland, które w oficjalnym komunikacie mówi:
– Ściśle współpracujemy z naszymi irlandzkimi dostawcami, aby dostarczać produkty najwyższej jakości, wspierać lokalne firmy i zapewniać naszym klientom dobrą wartość, zwłaszcza w okresie świątecznym. Nasze indyki Bord Bia Assured zapewniają naszym klientom przystępną cenę bez uszczerbku dla jakości. Jako inwestycja biznesowa, te oferty nie mają żadnego wpływu na ceny, jakie płacimy naszym dostawcom.
W tej sprawie nie chciały się wypowiedzieć sieci Musgrave, Dunnes Storess i Tesco, choć można się domyślać, że również te prowadzą swoją politykę cenową, niezależnie od opinii, która nie ma wpływu ani na ceny, jakie uzyskują producenci, ani na „straty”, a te pokryte zostaną przez detalistów.
*
W mojej opinii, dla IFA Poultry najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby wszędzie indyk na święta kosztował 70, 80 albo 100 €, niezależnie od tego, czy sprzedawany jest w supermarkecie, czy w innym sklepie.
Bogdan Feręc
Źr. Farming Independent
Photo by Julia Fiander on Unsplash