Sprzedawcy e-hulajnóg obawiają się spadku sprzedaży
Detaliści, którzy zajmują się sprzedażą elektrycznych hulajnóg, stwierdzili, że wprowadzenie zakazu przewożenia w transporcie publicznym e-hulajnóg, może znacząco wpłynąć na ich sprzedaż.
Jak się obecnie mówi w tym sektorze handlu, spadek może być potężny i sięgnąć nawet 50%. Jeden z właścicieli sklepu z hulajnogami powiedział, że to niesprawiedliwe i szkodliwe dla wszystkich, bo od sprzedawców do użytkowników.
Marco Sant ze sklepu Lifty Electric Scooters w Dublinie:
– To szaleństwo, że wszystkie hulajnogi wrzucają do tej samej kategorii.
Właściciel Lifty Electric Scooters dodaje, że więcej problemów może być z e-hulajnogami, które kupowane są przez internet, bo to one w dużej części nie mają unijnych znaków homologacji, więc teoretycznie wyższe jest w takim przypadku zagrożenie pożarowe.
Osoby, które wcześniej kupowały oryginalne e-hulajnogi w autoryzowanych sklepach, mówił dalej Sant, mają skrajne opinie, bo zarówno uważają je za bezpieczne i wysokiej jakości, ale spora ilość klientów mówi, że doszło do jakich awarii tuż po ich zakupie, więc kolejną zakupili w zagranicznym sklepie internetowym i te sprawują się dobrze.
Marc Sant jest też zły na przepisy o zakazie przewożenia e-hulajnóg w transporcie publicznym ze względu na ustawę, która reguluje ich używanie i dopuszcza do ruchu. To w ocenie właściciela Lifty Electric Scooters dziwaczna konstrukcja prawna, gdyż właściwie obie regulacje stają do siebie w opozycji.
Kwestia przewożenia e-hulajnóg powinna być jaj najszybciej uregulowana, więc należy przeprowadzić stosowne ich badania, a wyeliminować możliwość sprzedaży tych, które nie spełniają unijnych i irlandzkich norm, wyraził się Sant. Pozwoli to na wprowadzenie na rynek wyłącznie certyfikowanych e-hulajnóg, więc bezpiecznych, co z kolei otworzy drogę do ich przewożenia komunikacją publiczną.
Bogdan Feręc
Źr. Business Plus
Image by Mircea Iancu from Pixabay