Przed odejściem na urlop macierzyński minister sprawiedliwości Helen McEntee powiedziała, iż jest zażenowana poziomem sprawności fizycznej policyjnego narybku, czyli ludzi młodych.
Chodzi tu o dane, jakie ujawnił Departament Sprawiedliwości, a te otrzymał z An Garda Síochána i mogą one wskazywać, że tak, jak w przypadku osób zgłaszających się do szkoły policji w Templemore, jest w całym społeczeństwie.
Otóż z dokumentów Gardy jasno wynika, że 25 do 30 proc. rekrutów, jacy zgłaszają się na testy sprawnościowe, tych nie przechodzi i nie mogą być zakwalifikowani, jako słuchacze szkoły w Templemore.
To z kolei wpływa na stan liczebny Gardy, która nie może ani uzupełniać, ani w odpowiedni sposób zasilać swoich szeregów, bo najzwyczajniej w świecie nie ma odpowiedniej ilości rekrutów kończących szkolenie w szkole policji Templemore. Obecnie w Gardzie brakuje oficerów starszych, a i niski jest poziom zatrudnienia wśród młodszej kadry oficerskiej i dzieje się tak z powodu zbyt niskiej ilości rekrutów, jacy zakwalifikowali się do policyjnego szkolenia.
Minister McEntee podkreślała w swojej wypowiedzi, że „sprawność fizyczna jest kwestią wpływającą na rekrutację”, a wydaje się, iż należy z tym coś zrobić, by możliwe stało się odpowiednie zasilanie szeregów Gardy.
*
Droga Pani minister, najlepiej zmienić kryteria przyjmowania do szkoły policyjnej, bo z podniesieniem sprawności fizycznej wśród młodzieży może być kłopot. Tak na marginesie, po co im sprawność fizyczna? Dostaną przecież samochód patrolowy albo „motór”, a przynajmniej rower lub konia, więc przejść muszą z parkingu na posterunek policji, czyli daleko nie. Poza tym widziałem kilka razy patrole piesze w Galway, a te spacerowym krokiem, lub jak ktoś woli patrolowym, przemierzają ulice stolicy zachodniego wybrzeża, a w idąc tym tempem, to nawet 70-latek zadyszki nie dostanie.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Zdj: Creative Commons Attribution 2.0 Mic from Reading – Berkshire, United Kingdom