Irlandzki rząd ma kolejny problem z uchodźcami z Ukrainy, bo w chwili zmniejszenia im wypłat z tytułu pomocy finansowej i mieszkaniowej, zaczęli się oni ubiegać o zmianę ich statusu na wyspie.
Oznacza to, że zamiast podejmować próby podjęcia pracy, poszukać innych rozwiązań wspierających utrzymanie, zaczęli masowo występować o ochronę międzynarodową i składają wnioski o nadanie im statusu azylanta. Ukraińcy argumentują, iż osoby składające wnioski azylowe, mają znacznie lepsze wsparcie ze strony państwa i nikt nie wyznacza im terminów, w których mogą przebywać w ośrodkach zakwaterowania.
Jak do tej pory mówi się o 800 wnioskach, jakie wpłynęły do władz, a dotyczą o nadania statusu azylanta w Irlandii, o czym poinformowano rząd na posiedzeniu Komisji Gabinetowej.
Rząd w Dublinie uznał, że będzie się przyglądał sytuacji z uwagą, a i podejmie kroki, aby nie doszło do fali składania wniosków o azyl, które pochodzić będą od Ukraińców. Sprawa wyszła na jaw, kiedy gabinet omawiał kwestię obniżenia pomocy socjalnej z tzw. uchodźców wojennych z Ukrainy, a dotyczy osób, które przybyły tu pomiędzy lutym 2022 r. a marcem tego roku.
Prawo zmieniło się we wrześniu tego roku, a to wówczas każda osoba przybywająca do Irlandii w ramach pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy, otrzymuje tygodniowe wsparcie w kwocie 38,80 € i 29,80 € na dziecko. Osoby te mogą być również zakwaterowane w ośrodkach opłacanych przez państwo przez 90 dni.
Po zmianie przepisów z powodu obaw o problemy z utrzymaniem, Ukraińcy ze zmniejszonymi stawkami socjalnymi otrzymują też dodatki na pranie, wydatki medyczne, opiekę osobistą, koszty edukacji i transport. Z tych dotacji skorzystało około 5500 osób, choć planuje się rozszerzyć tę pomoc na wszystkie osoby ze zmniejszonymi stawkami socjalnymi.
Komisja Gabinetowa omawiała też skutki obniżenia stawek pomocy socjalnej dla uchodźców z Ukrainy, a i kwestię skutków niższych zasiłków wypłacanych Ukraińcom ze Skarbu Państwa, więc pieniędzy podatników. Urzędnicy z Departamentu ds. Dzieci, Równości, Niepełnosprawności, Integracji i Młodzieży podkreślali, że osobom ze zmniejszonymi zasiłkami należałoby udzielić dodatkowej pomocy, co byłoby podobne do zasad, jakie obowiązują dla azylantów.
O ile problem zaczyna być obecnie widoczny, tak nie ma jeszcze informacji, iż próby zmiany statusu z uchodźcy na azylanta są akcją podejmowaną lub przygotowywaną na wysoką skalę, ale nie ma też żadnych gwarancji, iż nie stanie się to w przyszłości normą. Gabinet zastanawia się teraz, jak zabezpieczyć się na przyszłość i prowadzi przegląd ustaw oraz dyrektyw unijnych w tej sprawie.
*
Na miejscu rządu nie podejmowałbym żadnych innych, niż zapowiedziane kroków, więc bez oporów zastosował prawo do składania wniosków o azyl. Pamiętajmy, że znowelizowane prawo azylowe w Irlandii, a nie jest ono jeszcze do końca zmienione, pozwala na szybką i skrupulatną ocenę wniosków. Wiele z nich, co wynika z danych Departamentu Sprawiedliwości, jest odrzucanych z różnych przyczyn, a osoby ubiegające się o azyl otrzymują wówczas od Irlandii „wilczy bilet”.
Może więc lepszym rozwiązaniem kwestii ogromnej ilości uchodźców wojennych (prawie 107 000) cierpliwie pochłaniających ponad 5 milionów euro dziennie z państwowej kasy, stanie się ocena ich wniosków azylowych i podejmowanie decyzji zgodnie z przepisami o udzieleniu lub odmowie ochrony międzynarodowej.
Tak na marginesie, o czym mówiliśmy już w jednym z ostatnich programów „Studio Dublin” w Radiu Wnet, kwota dziennych wydatków kierowanych na potrzeby uchodźców z Ukrainy, wzrosnąć może do ponad 6 mln € dziennie.
Czy jestem krytyczny w swojej ocenie? Tak, a tylko dlatego, że bardzo dobrze poznałem środowisko Ukraińców w Galway, a do tego ich gnuśność i brak jakiegokolwiek zaangażowania w próbę zmiany swojej obecnej sytuacji.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Image by Samuel F. Johanns from Pixabay