Spadły ceny paliw. Na krótko
1 sierpnia w Irlandii wzrosła stawka podatku akcyzowego, jednak na stacjach paliwowych ceny zaczęły spadać, a powodem są znaczne obniżki cen ropy na światowych giełdach, co w konsekwencji odbiło się na cenach detalicznych.
Badanie AA Ireland wykazał, że na irlandzkich stacjach benzynowych ceny spadły w tym miesiącu o 7 centów, i to w równym zakresie dla benzyny, jak i dla paliwa Diesla. Tym samym litr oleju napędowego kosztuje 1,67 €, a benzyny 1,74 €, również za jeden litr. To jednak obniżka okresowa, ponieważ wkrótce wejdzie kolejne wyrównanie akcyzy na paliwa pędne, co oznacza, że podwyżka o 3-4 centy jest już w drodze.
Jak dodaje szefowa działu marketingu i PR AA Ireland Jennifer Kilduff, podwyżka akcyzy pochłonie część spadków wynikających z obniżek cen ropy naftowej, czyli konsumenci z Zielonej Wyspy, niezbyt długo będą cieszyć się niższymi cenami produktów naftowych.
Wczoraj baryłka ropy Brent na giełdach kosztowała 72 $, co było wzrostem z 68,68 $ na początku tego tygodnia. Cena wynika z decyzji państw Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) o ich wycofaniu się z ograniczeń wydobycia. To przełożyło się na wzrost podaży na rynkach, a co za tym idzie, do obniżenia cen hurtowych. OPEC jest jednak zdania, że wkrótce ceny powinny zacząć wzrastać, a stanie się tak za sprawą rozpoczynania sezonu grzewczego i zwiększonego popytu.
Co jednak też istotne, OPEC obniżył prognozę popytu na surową ropę na rok przyszły, co też było wskazaniem, iż należy zwiększyć sprzedaż, żeby ratować spadające od jakiegoś czasu dochody.
Mniej za ładownie swoich samochodów płacą użytkownicy samochodów elektrycznych, bo 17 000 kilometrów jazdy kosztuje ich średnio 857,77 €, więc to kwota niższa od tej z ubiegłego miesiąca o 58 € rocznie.
Co istotne, obniżek cen od 1 listopada mogą spodziewać się indywidualni odbiorcy prądu, gdyż obniżkę zapowiedział już Electric Ireland, a specjaliści ds. rynku energetycznego są zdania, że podobne zapowiedzi popłyną od innych dostawców prądu do domów i firm. Jest jednak ważne, bo w budżecie zaplanowano podwyżkę podatku węglowego, jego wzrost może pochłonąć obniżki na stacjach paliwowych, ale też te domowe energii elektrycznej.
*
Podatek węglowy jest narzuconą przez Brukselę daniną, więc w zasadzie mógłby zostać odrzucony, jeżeli Zielona Wyspa, zagroziłaby Unii Europejskiej wyjściem z bloku. W kraju niestety część władzy ma Partia Zielonych, więc bardziej niż chętnie wprowadza się tutaj chore rozwiązania, które z prawdziwą ekologią nie mają nic wspólnego i są wyłącznie wyłudzaniem pieniędzy. Niestety ideologia dezintegrującej się samoistnie Unii Europejskiej, jak pluskwy rozpleniła się po kontynencie, co daje już efekt w postaci niedoborów nośników energii, a te czyni drogimi.
Bogdan Feręc
Źr. AA Ireland
Photo by Marek Studzinski on Unsplash